Wycinka drzew nad Kłodawką. Miasto chce uratować 7 drzew

fot. archiwum

Portal gorzowianin.com jako pierwszy informował o tym, że kilkadziesiąt drzew rosnących nad Kłodawką pójdzie do wycinki. Na terenie należącym do Państwowego Gospodarstwa Wody Polskie pod topór mają pójść 43 drzewa. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule "Kilkadziesiąt drzew nad Kłodawką pójdzie do wycinki".

Po publikacji naszego artykułu, wśród mieszkańców Gorzowa wywiązała się burzliwa dyskusja. Spora część osób podkreślała, że to skandal, że tyle drzew ma zostać wyciętych. Dlatego też stowarzyszenie Zielone Miasto Gorzów postanowiło napisać do prezydenta Gorzowa Jacka Wojcickiego petycję sprzeciwiającą się wycince drzew. Petycja pod nazwą "STOP wycince drzew wzdłuż rzeki Kłodawki" trafiła do Urzędu Miasta Gorzowa pod koniec czerwca.

Mieszkańcy otrzymali właśnie odpowiedź na swoją petycję. Miasto tłumaczy, że po nagłośnieniu sprawy wycinki, pracownicy magistratu dokonali przeglądu 43 drzew zakwalifikowanych do wycinki nad Kłodawką na odcinku od ul. Borowskiego do ul. Roosevelta. Potwierdzono, że większość z nich kwalifikuje się do usunięcia, głównie z uwagi na zły stan fito-sanitarny, jak również osłabioną stabilność wpływającą na możliwość ich przewrócenia się lub złamania, w szczególności podczas niekorzystnych warunków atmosferycznych.

- Podczas przeglądu potwierdzono, że główną przesłanką, jaką kierowało się Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody była konieczność zagwarantowania bezpieczeństwa publicznego w bezpośrednim sąsiedztwie ścieżki rowerowej biegnącej wzdłuż rzeki Kłodawki oraz przyległych skwerów z placami zabaw. Uwzględniając stosunkowo dużą liczbę drzew przewidzianych do wycinki i istotny ubytek zieleni w przestrzeni miejskiej, w ramach przeglądu wskazano 7 egzemplarzy drzew, które w ocenie Urzędu Miasta Gorzowa w obecnej chwili nie stwarzają bezpośredniego zagrożenia. Drzewa, które zostały oznaczone numerami 7, 8, 13, 28, 43, 55 oraz 56 powinny zostać poddane dalszej obserwacji oraz wynikającym z niej zabiegom pielęgnacyjnym – komentował Eugeniusz Kurzawski, dotychczasowy sekretarz miasta Gorzowa.

Dlatego też miasto zwróciło się do dendrologa, którego wcześniej o pomoc prosili mieszkańcy, aby zweryfikował czy ich ustalenia w sprawie drzew są prawidłowe. Jak informuje magistrat, wspólna wizja terenowa potwierdziła ocenę kondycji fitosanitarnej drzew dokonanej przez pracowników Urzędu Miasta. Dodatkowo, poza wskazanymi przez Urząd Miasta Gorzowa drzewami, dendrolog typował kilka sztuk do bardziej szczegółowej oceny — jednak zastrzegł, że właściwa opinia może zostać sporządzona po zapoznaniu się z wydaną decyzją na usunięcie drzew.

- Mając na uwadze powyższe wnioski, zwrócono się do Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Zarząd Zlewni w Gorzowie o przeanalizowanie propozycji Urzędu Miasta Gorzowa w zakresie pozostawienia 7 szt. drzew do dalszego rozwoju. Jednocześnie Miasto przeanalizuje możliwość dokonania staraniem własnym nasadzeń kompensacyjnych na terenach zieleni miejskiej przyległych do rzeki Kłodawki, które uzupełnią powstały w wyniku wycinki ubytek w drzewostanie – podkreśla Kurzawski.