W. Komarnicki: Taki podział to jakiś żart

Prezes Komarnicki zapytany o to jaka kwota satysfakcjonowałaby jego klub stwierdził, że 1,5 miliona zł. - Ja nie wierze w taką decyzję, ona skomplikuje mocno sytuację. Wydaje mi się, że po raz kolejny trzeba się spotkać w poważnym gronie i zadać sobie pytanie czy w Gorzowie potrzebny jest żużel na wysokim poziomie, bo być może potrzebny jest ping pong - powiedział  Władysław Komarnicki. Prezes Stali poinformował także, że nie zmierza spotykać się z radnymi, ani organizować żadnych demonstracji pod urzędem miasta. - To prezydent powinien spotkać się z radnymi. W końcu to większość radnych podjęła decyzję, że chcą mieć żużel na wysokim poziomie i że chcą rozbudowywać stadion. Trzeba się w życiu na coś zdecydować - stwierdził prezes Komarnicki.

Przez taką a nie inną decyzję komisji powołanej przez prezydenta Tadeusza Jędrzejczaka w klubowej kasie może zabraknąć około miliona złotych, przy budżecie sięgającym maksymalnie osiem milionów. - Różnicę, jeśli nie zrobi tego miasto, będę musiał pokryć ja oraz ludzie związani z klubem - zakończył W. Komarnicki.

Całą rozmowę z Władysławem Komarnickim znajdziecie w zakładce Multimedia. Ostatnie komentarze dotyczące podziału miejskich pieniędzy zaprezentujemy w czwartek na łamach naszego portalu.

Radosław Łogusz

Multimedia

• Władysław Komarnicki (prezes Stali)