Wysoka przegrana w sparingu

Nasi zawodnicy mieli grać w ten weekend w Poznaniu z Politechniką. Mieli grać, bo wiadomo, że nie zagrają. Powodem przełożenia tego spotkania tak samo jak w przypadku meczu z Gniewinem (przełożony na 8 lutego) jest pobyt trenera Janusza Wierzbickiego na zgupowaniu Kadry Narodowej Kobiet do lat 16 w Szczyrku.

Brak spotkań w lidze spowodował, że gorzowscy zawodnicy wybrali się do Szczecina na mecz z zespołem z dolnych rejonów pierwszej ligi. Wiadomo jednak, że w takich meczach nie wynik jest najważniejszy. - Spotkanie rozegraliśmy na prośbę Szczecina, który zaprosił nas na mecz. Pojechaliśmy tylko w ośmioosobowym składzie, dlatego iż to środek tygodnia więc nie wszyscy mogli. Chłopacy chyba zbyt ambicjonalnie podeszli na początku do tego meczu, nie wychodziły nam zagrywki tak jakbyśmy sobie tego życzyli, ale później wyglądało to znacznie lepiej. W obronie graliśmy bardzo solidnie i z tego możemy chyba być zadowoleni. - tyle powiedział nam Robert Pawłowski, prezes gorzowskiego klubu, pełniący rolę trenera pod nieobecność Janusza Wierzbickiego.

AZS Radex Szczecin - GKK I LO Gorzów 95:53

Zdobyczy punktowych nie liczono

Patryk Wawryniuk