Kierowcy wjeżdżają pod tramwaje. Liczba wypadków wzrosła dwukrotnie

fot. Wypadki Gorzów

Dwa dni i dwa zdarzenia z udziałem samochodu osobowego i tramwaju. W poniedziałkowy wieczór 17 października kierujący peugeotem wjechał wprost pod tramwaj przy ul. Walczaka na wysokości dawnego wieżowca Stilonu. Natomiast we wtorkowy poranek 18 października do identycznego zdarzenia doszło na os. Piaski. Tam kobieta kierująca suzuki wjechała pod tramwaj linii nr 2, który jechał w kierunku Wieprzyc.

Czytelnicy portalu gorzowianin.com zgodnie przyznają, że w ostatnim czasie do takich zdarzeń dochodzi bardzo często i jeżeli ta tendencja się utrzyma, to niedługo zabraknie tramwajów. - Zapomnieliśmy przez trzy lata, że mieliśmy tramwaje. A teraz jak wróciły, to dalej myślimy, że jest jak było, no i są efekty - podkreśla czytelnik Mariusz. - Wykończą nam te tramwaje - pisze Magda. - Ile zostało nam tramwajów? Jeszcze parę takich zdarzeń i przestaną w końcu jeździć, to kierowcy będą mieć spokój - ironizuje z kolei Michał. - Przez pięć lat kierowcy aż tak radykalnie odwykli od obecności tramwajów w mieście? - pyta się Piotr. - Ktoś ewidentnie chce się pozbyć tramwajów w Gorzowie - podkreśla Olek.

Jak się okazało, od momentu kiedy do kursowania wróciły wszystkie trzy linie tramwajowe, liczba zdarzeń z udziałem samochodów osobowych i tramwajów wzrosła dwukrotnie. - Od stycznia 2022 roku do wtorku 18 października doszło do 23 kolizji i wypadków z udziałem pojazdów osobowych i tramwajów na terenie Gorzowa. Od stycznia do końca lipca było 7 takich zdarzeń. Natomiast od 1 sierpnia, kiedy do kursowania wróciły tramwaje na Piaski doszło do aż 16 kolizji i wypadków z tramwajami – komentuje Marcin Pejski, rzecznik prasowy Miejskiego Zakładu Komunikacji w Gorzowie.

Dla porównania w całym 2021 roku, kiedy na terenie Gorzowa funkcjonowała tylko linia tramwajowa nr 1 doszło do 8 zdarzeń. Natomiast przez 10 miesięcy 2022 roku ta liczba wzrosła do 23.

Gdzie zatem najczęściej dochodzi do kolizji i wypadków z udziałem samochodów osobowych i tramwajów? Jak się okazuje, takim miejscem jest ul. Warszawska – tylko w tym roku doszło tam do 5 zdarzeń. Na drugim miejscu jest ul. Kazimierza Wielkiego – 4 zdarzenia, a niechlubne podium zamyka ul. Walczaka koło wieżowca dawnego Stilonu – 3 zdarzenia.

Ponadto w tym roku do kolizji i wypadków doszło jeszcze przy ul. Walczaka – 2, Al. 11 Listopada – 2, na rondzie Solidarności – 2, na deptaku przy Chrobrego – 2, ul. Podmiejska – 1, ul. Sikorskiego – 1 oraz jedno zdarzenie miało miejsce na terenie zajezdni MZK.