Feralny przejazd przy Walczaka. Może potrzebne jest tam lustro?

źródło: WYPADKI GORZÓW

To już kolejne zdarzenie drogowe na przejeździe tramwajowym przy ulicy Walczaka, od kiedy uruchomiono kursowanie tramwajów. Tuż przed 19, kierujący osobowym peugeotem wjechał wprost pod tramwaj jadący w kierunku ulicy Dowgielewiczowej.

Kierowcy już wcześniej zwracali uwagę na bardzo słabą widoczność w tym miejscu. Rosnące tuż przy torowisku krzaki, skutecznie ograniczają pole widzenia kierowcy. Żeby zobaczyć, czy nie nadjeżdża tramwaj z lewej strony (jadąc od skrzyżowania z Czereśniową), musimy zatrzymać się praktycznie tuż przy torowisku.

Portal gorzowianin.com jeszcze przed wznowieniem kursowania tramwajów w kierunku Ustronia zwracał się do Miejskiego Inżyniera Ruchu z prośbą o ustawienie w tym miejscu lustra. To rozwiązanie nie jest zbyt kosztowne, a zapewne przyczyniłoby się do poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu. Bo przecież raz wydane pieniądze to lepsza inwestycja, niż ciągłe naprawy uszkodzonych tramwajów. Jednak wówczas Miejski Inżynier Ruchu nie widział żadnych przesłanek do tego, aby takie lustro zainstalować.

Może teraz, po serii mniej lub bardziej groźnych zdarzeń, warto przeanalizować ponownie pomysł zamontowania lustra?