Na początku lutego portal gorzowianin.com poruszał problem dziurawej ul. Walczaka na odcinku od ronda Gdańskiego w stronę granic miasta, czyli odcinek który ma zostać wyremontowany w ramach rozbudowy drogi krajowej nr 22. Obecnie wykonawca inwestycji, czyli firma Budomex S.A. zajmuje się budową drugiego pasa ul. Walczaka, natomiast obecna jezdnia po której jeżdżą auta jest w tragicznym stanie.
Teraz do portalu gorzowianin.com zwróciła się czytelniczka Paulina, która właśnie na początku lutego uszkodziła swój samochód przy ul. Walczaka. Jak podkreśla, odbija się od ściany do ściany ponieważ nikt jej nie chce wypłacić odszkodowania za zniszczenia.
- W piątek 5 lutego po godz. 21 jechałam ul. Walczaka od strony Różanek, nieopodal stacji Orlen, już po minięciu znaku "teren zabudowany" wjechałam w bardzo głęboka dziurę w jezdni, przez co od razu pękło mi koło i uszkodził się amortyzator. Na miejsce przyjechała policja, a straż pożarna pomogła mi zepchnąć auto na zatoczkę do Orlenu, żebym nie stanowiła zagrożenia dla innych. Niestety ani Urząd Miejski, ani firma Budomex, która obecnie przebudowuje tę drogę, nie chce wziąć odpowiedzialności za szkody, jakie powstały w moim aucie. Koszt naprawy za oponę, felgę, amortyzator, wahacze i robociznę wyniósł mnie 2,6 tys. zł. Firma Budomex odpisała, że zły stan nawierzchni drogi, to nie jest efekt ich prac, więc nie biorą odpowiedzialności, a Urząd Miasta w Gorzowie twierdzi, że to Budomex jest odpowiedzialny za drogę, jako plac budowy – opowiada czytelniczka Paulina.
Zwróciliśmy się w tej sprawie o komentarz zarówno do firmy Budomex S.A., jak i do Urzędu Miasta. Po około godzinie uzyskaliśmy odpowiedź od urzędników. - Sprawa może wymagać rozstrzygnięcia na drodze sądowej, bo mamy do czynienia z odmiennymi ocenami, kto odpowiada za szkodę. Zachęcamy do pisemnego zgłoszenia sprawy Urzędowi Miasta, zgodnie z procedurą opisaną w Biuletynie Informacji Publicznej Urzędu Miasta. Wydział Dróg oceni sytuację i pisemnie przedstawi swoje stanowisko. Na tej podstawie będzie można planować dalsze działania – komentuje Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Gorzowa.
Jednak jak twierdzi pani Paulina, sprawę zgłosiła do Urzędu Miasta zaledwie kilka dni po zdarzeniu, na co ma dowody w postaci wysłanych maili. Jednak do tej pory nie dostała żadnej oficjalnej odpowiedzi z urzędu. Dlatego też kontaktowała się z urzędnikami telefonicznie, gdzie właśnie usłyszała, że to wykonawca odpowiada za plac budowy, jakim jest obecnie ul. Walczaka.
- Proszę sobie wyobrazić, że zdarzenie miało miejsce 5 lutego, a mi nadal nikt nie wypłaca odszkodowania. Przez trzy tygodnie byłam bez samochodu, nie mogłam jeździć do pracy. Wreszcie naprawiłam samochód na własny koszt, ale ktoś musi mi zwrócić pieniądze za naprawę. Niestety nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności, więc będę musiała skierować sprawę do sądu – podkreśla czytelniczka Paulina.
Wysłaliśmy również maila z prośbą o komentarz w tej sprawie do wykonawcy, czyli firmy Budomex S.A. - Nie widzimy możliwości przekazywania informacji w zakresie okoliczności dotyczących osób indywidualnych i zdarzeń, w których uczestniczyli. Niezależnie od powyższego informuję, że wszelkie tego typu sprawy są każdorazowo zgłaszane do firmy ubezpieczeniowej i przechodzą indywidualny proces likwidacji szkody. W związku z powyższym, pani która uszkodziła koło w pojeździe jest uprawniona do zgłoszenia szkody firmie ubezpieczeniowej, a w przypadku niezadowolenia ze sposobu załatwienia sprawy, może skierować sprawę na drogę sądową - komentuje Sylwester Zuza, prezes firmy Budomex S.A.
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |
|
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |
|
Największe przeboje Edyty Geppert
20 marca 2025
kup bilet |
|
Dziadek do Orzechów I Grand Royal Ballet
22 grudnia 2024
kup bilet |