Łukasz Cyran w I lidze

Łukasz Cyran w ubiegłym sezonie tracił swoją pozycję juniora na rzecz młodszych kolegów. Rok 2011 nie może zostać więc oceniony jako pozytywny. Zawodnik Stali Gorzów jednak nie rezygnuje ze sportowego trybu życia i wciąż trenuje. - Kontraktu jak widać nie straciłem - mówił nam na temat swojej przynależności klubowej. - Kontrakt został zatracony po meczu w Zielonej Górze. Od tamtej pory zostałem odsunięty od składu - dodał.

Jaka będzie więc przyszłość żużlowca z Gorzowa? - Już zadecydowałem, że to będzie liga niżej - oznajmił. Ł. Cyran nie ukrywa, że miał także propozycje z Ekstraligi, jednak Stal Gorzów nie wyraziła zgody na starty w najwyższej klasie rozgrywkowej. - Miałem możliwość startowania w najwyższej klasie rozgrywkowej, ale wiadomo, że byłby to konkurencyjny klub - oznajmił. Skoro "Pele" ma wciąż ważny kontrakt w Gorzowie to oznacza, że w sezonie 2012 będzie on wypożyczony.

Od kiedy zawodnik żółto-niebieskich prowadzi rozmowy z klubami? - Praktycznie odkąd zakończył się sezon odbierałem mnóstwo telefonów - zdradził Cyran. A jaki będzie to klub? - Chcę pomóc zespołowi, który bije się o awans. Rozmowy są na etapie zaawansowanym - komentował, nie zdradzając nazwy nowego pracodawcy.

Wiadomo, że Łukasz Cyran w Gorzowie miał kontrakt amatorski, a więc jego zaplecze sprzętowe uzależnione było od klubu. - Cztery lata startowania w klubie z Gorzowa nie dały mi żadnego zaplecza sprzętowego dlatego ciężko jest znaleźć klub, który zaopatrzy mnie w profesjonalny sprzęt - tłumaczył "Pele". Jak więc będzie obecnie wyglądał jego garaż? - Prawdopodobnie klub zaopatrzy mnie w sprzęt, a ja swoimi punktami będę spłacał te motocykle - wyjaśnił. Dwudziestolatek nie chce już tylko opierać się na sprzęcie z klubu. - Nie chcę jeździć i zdobywać tylko punkty. Chcę dojść w końcu do czegoś, czegoś się dorobić, mieć swój warsztat - zakończył.

Nieoficjalnie mówi się o rozmowach Łukasza Cyrana z GTŻ Grudziądz. Jednak obie strony nie podają oficjalnej informacji na ten temat.

Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie całą naszą rozmowę z Łukaszem Cyranem.

Dawid Lis