Bal już w sobotę

Podczas dzisiejszej konferencji mogliśmy zobaczyć kilkanaście różnych gadżetów, które w sobotę "pójdą pod młotek", a to wszystko ma szczytny cel. Włodarz gorzowskiego klubu zaznacza jednak, że bal nie rozpocznie się od zerowego konta. - Będę mógł na otwarciu balu powiedzieć kilka znaczących kwot, które już zostały mi przekazane - ujawnił Władysław Komarnicki.

Wśród gadżetów znajdują się m. in. rakieta tenisowa Caroliny Woźniackiej, rękawice Dariusza Michalczewskiego, koszulka Realu Madryt z autografami, a także wiele przedmiotów związanych z czarnym sportem. Pojawi się także portret Edwarda Jancarza namalowany przez Witolda Macha, a ofiarowany przez Janusza Turka. - Naprawdę będziemy mieli czym przez całą noc handlować - powiedział prezes gorzowskiej Stali.

Podczas balu pojawią się także zaproszeni goście. - Tradycyjnie przyjdzie wicewojewoda z pełnym koszem nalewek. Zapowiedział się wojewoda Marcin Jabłoński. Nieoficjalnie dowiedziałem się, że wybiera się konsul Słowenii - zapowiedział prezes Komarnicki. Możliwe także, że podczas balu obecna będzie siostra Michaela Rak, która w przeszłości prowadziła Hospicjum.

Zadowolony z inicjatywy Stali Gorzów jest Marek Lewandowski, dyrektor gorzowskiego Hospicjum. - To wszystko, co czyni pan Komarnicki służy tym chorym, których mamy pod swoją opieką - mówił podczas dzisiejszej konferencji Lewandowski. Hospicjum za każdym razem przy okazji balu otrzymuje spore wsparcie finansowe, co ułatwia tej instytucji działanie.

Całą imprezę poprowadzi Władysław Grzywna, który co roku bardzo skutecznie namawia gości do licytacji oraz zabawy. Podczas balu nie zabraknie także gwiazdy muzycznej, a będzie nią zespół Papa D. Największą gwiazdą okazać się może jednak Kamil. Takie imię nosi motocykl, który co roku jest licytowany i również w tym roku będzie główną atrakcją licytacji i to on powinien przynieść największe zyski. Początek sobotniego balu o godzinie 20.

Zapraszamy do zakładki Multimedia, gdzie znajdziecie wypowiedzi Władysława Komarnickiego oraz Marka Lewandowskiego.

Dawid Lis