Wiadomości

Hity i kity: Listy do M. po gorzowsku

11 listopada 2025, 18:38, Robert Trębowicz
Powoli wietrzeje zapach patriotycznej grochówki, upichconej w kotłach z okazji 11 listopada. Zupy zapewne rozwodnionej, zważywszy na dzisiejszą pogodę. Aby nie psuć nastroju, stęchliznę miejskiego bigosu, zwanego śmieciowym haraczem od wody, wyjątkowo pominę. Cierpliwie czekam na rozwój wydarzeń po zakończeniu zbiórki podpisów wśród licznie wku… gorzowian.

Tymczasem w przestrzeni miejskiej pojawiają się nowe akordy zapachowe. Powiało cynamonem, lukrem oraz chińskim odświeżaczem do choinek. Powoli czuć zapach świąt, do których zostało kilka tygodni.

Zacierając złe wrażenia po ostatnich magistrackich saltach wokół jedynie słusznego sportu, miasto jak co roku zaoferowało mieszkańcom świąteczne dekoracje. Drastycznych cięć nie wprowadzono, choć bieda aż piszczy. Idąc z duchem miejskich trendów, nie byłbym zaskoczony, gdyby gorzowski Mikołaj zasiadł w tym roku na motorze żużlowym. Obowiązkowo z walizką złociszy polskich oraz cygarem w dłoni. Taki mamy klimat.

W przedświątecznym czasie nie sposób pominąć tradycyjnych jarmarków. Dla części mieszkańców to alegoria kiczu, z plastikowymi bombkami made in China w roli głównej. Dla pozostałych obowiązkowy punkt na mapie imprez okołoświątecznych. Zasadniczo po grzanym winie świat wydaje się bardziej kolorowy, ale w Gorzowie nie pomógłby nawet czysty spirytus.

Jak powszechnie wiadomo, w Gorzowie świątecznego jarmarku nie budiet. Przy miejskiej polityce dziwić to nie powinno. Pozostają pielgrzymki do bardziej cywilizowanych miast. Na szczęście spragnionym uciech z odsieczą na białym koniu przybędzie… PKP Intercity, od 14 grudnia umożliwiając bezpośredni dojazd na świąteczne atrakcje do bliskiego sercom gorzowian (wielkopolskich) Poznania. To będzie nowa jakość na naszych torach. O ile wydzierżawione od SKPL jednostki SD85 okażą się mniej zawodne od poprzedników użytkowanych przez Polregio, z którymi bywało różnie.

Gdyby tak jeszcze niemiecki NEB uruchomił bezpośrednie połączenia do Berlina, większość mieszkańców czułaby się ukontentowana. Dla każdego coś dobrego stosownie do klimatu świątecznych preferencji. Niestety, na tę chwilę musimy obejść się smakiem. Jedyną opcją są przesiadki w Kostrzynie. O ile pociąg z Gorzowa dojedzie zgodnie z planem, z czym ostatnio bywa różnie.

Pozostaje nam jedynie pisać listy, o nowy tabor pod choinkę, do świętego Mikołaja. Oby tylko nie były to listy pisane „na Berdyczów”, a poczta w San Sebastian, gdzie przeniósł się M. wraz z ociepleniem klimatu, była dla nas łaskawa.

Robert Trębowicz

Robert Trębowicz

robert.trebowicz@gorzowianin.com

Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości