Dojazd pociągiem do południowej stolicy województwa lubuskiego jest dziś mocno utrudniony. Długa, zawiła, w dużej części niezelektryfikowana trasa oraz ciągłe odwoływanie kursów sprawiają, że mieszkańcy coraz częściej wybierają samochód lub autobus. I trudno się dziwić – ponad dwugodzinna podróż niezbyt komfortowym pociągiem, a czasem jeszcze dłuższa, jeśli trzeba korzystać z autobusowej komunikacji zastępczej, skutecznie zniechęca nawet najbardziej zagorzałych zwolenników transportu publicznego.
Regionalne media informują, że 15 grudnia wejdzie w życie nowy rozkład jazdy pociągów, co ma zaowocować zwiększeniem liczby połączeń w województwie lubuskim. „Pociąg Zielona Góra Główna–Gorzów Wielkopolski pojedzie co 2 godziny” – czytamy na stronie Radia Zachód. Ale czy rzeczywiście tak będzie?
Przyjrzyjmy się, jak dziś wyglądają (przynajmniej według rozkładu jazdy) połączenia z południową stolicą województwa. Pociągi z Gorzowa odjeżdżają o godzinach: 5:07, 7:33, 10:53, 12:07, 15:51 i 19:02. Od 15 grudnia zmienią się nieco godziny odjazdów, a na trasie pojawi się dodatkowy pociąg. Nowy rozkład wygląda następująco: 5:00, 7:34, 9:38, 11:58, 13:39, 15:33 i 17:35. Faktycznie, pociągi między godziną 5:00 a 17:35 będą kursować co 2 godziny. Ale co potem? Po 17:35 połączenia brak.
Zobaczmy, jak wyglądała sytuacja w praktyce, biorąc pod uwagę jeden dzień – wtorek, 3 grudnia 2024 roku. Pierwszy pociąg o 5:07 uległ awarii, kolejny – o 7:33 – został odwołany na odcinku od Gorzowa do Zbąszynka. Podobnie było z kursami o 10:53 i 15:57. Nawet skład o 12:07 nie dojechał do celu, również z powodu awarii taboru. Jedynym pociągiem, który tego dnia dotarł bez przeszkód do Zielonej Góry, był kurs o 19:02.
Według naszych informacji tego dnia na trasie kursował tylko jeden skład – SA105, znany jako „żelazko”. Dedykowany na tę trasę nowoczesny pociąg FPS Plus 227M, zapewne po raz kolejny, stał w serwisie. Co gorsza, nic nie wskazuje na poprawę sytuacji taborowej do 15 grudnia, ponieważ nadal brakuje informacji o terminie wprowadzenia długo oczekiwanego modelu 228M, przeznaczonego na trasę Kostrzyn–Poznań. W rezultacie realizacja nowego rozkładu jazdy między obiema stolicami województwa stoi pod dużym znakiem zapytania.
Na chwilę obecną radzimy omijać linię kolejową między Gorzowem a Zieloną Górą szerokim łukiem – przynajmniej do czasu, aż przewoźnik poradzi sobie z chronicznymi brakami taboru. Kolejnym wyzwaniem będzie konieczność inwestycji w infrastrukturę kolejową. Rozwiązaniem na skrócenie czasu podróży do Zielonej Góry ma być odbudowa fragmentów linii kolejowej między Sulechowem a Świebodzinem, co pozwoliłoby wyeliminować konieczność jazdy „zygzakiem”.
- Podczas ostatniego spotkania w Warszawie wiceminister Piotr Malepszak sam zaproponował poprawę parametrów technicznych na odpowiednich odcinkach oraz odnowienie lub odbudowę linii, aby bezpośrednie połączenie między stolicami mogło być realizowane bez przeszkód – powiedział podczas środowej konferencji prasowej Sebastian Ciemnoczołowski, wicemarszałek województwa lubuskiego odpowiedzialny za transport kolejowy.
– Nie chcę podawać konkretnych dat, bo to dopiero pierwsza rozmowa. Teraz muszą za nią pójść konkretne decyzje. W programach centralnych są jednak dostępne środki, w tym europejskie, które można będzie wykorzystać – dodał.
Iluzjonista Piotr Denisiuk
17 stycznia 2025
kup bilet |
|
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |
|
Czerwone Gitary. Diamentowe 60-lecie
2 marca 2025
kup bilet |
|
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |