• Dziś /-3°
  • Jutro /-1°
Wiadomości

Ku przestrodze! Zobacz moment potrącenia pary z dzieckiem w wózku

5 listopada 2024, 10:16, Marcin Kluwak
fot, KMP Gorzów
Kierująca volkswagenem potrąciła przechodzącą przez przejście dla pieszych parę z 2-letnią dziewczynką w wózku. Cała trójka została zabrana do szpitala. Na szczęście nie doznali poważnych obrażeń. O karze dla 42-latki kierującej volkswagenem zdecyduje sąd. Ponadto kobiecie zostało zatrzymane prawo jazdy. Policja publikuje nagranie z momentu wypadku ku przestrodze.

Wracamy do tematu potrącenia pary z dzieckiem w wózku na przejściu dla pieszych przy ul. Jana Pawła II w Gorzowie o którym portal gorzowianin.com informował jako pierwszy. W poniedziałkowy wieczór kierująca volkswagenem potrąciła kobietę, mężczyznę oraz 2-letnią dziewczynkę w wózku na oznakowanym przejściu dla pieszych.

- Ze wstępnych ustaleń wynikało, że 42-letnia kierująca jechała volkswagenem ulicą Jana Pawła II i skręcała w lewo w kierunku ulicy Maczka. Nie zauważyła dwójki dorosłych i dwulatki w wózku. Doszło do potrącenia na oznakowanym i oświetlonym przejściu. Dorośli upadli na jezdnię, a dziecko wypadło z wózka. Jedną z przyczyn były zaparowane w aucie szyby, które ograniczały widoczność. Kobieta ruszyła chwilę wcześniej z parkingu i nie przygotowała się odpowiednio do jazdy - opowiada Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.

Na szczęście zarówno kobieta, mężczyzna jak i 2-letnia dziewczynka nie doznali poważnych obrażeń. Policjanci zatrzymali kierującej prawo jazdy. Odstąpili także od ukarania mandatem i sprawę skierują do sądu, który zadecyduje o wysokości kary.

Policja publikuje nagranie z momentu wypadku ku przestrodze. - O tym jak wiele szczęście mieli piesi można przekonać się oglądając nagranie z monitoringu. Policjanci przypominają, że najbliższe miesiące nie służą bezpieczeństwu na drogach. Szybko zapadający zmrok, opady i śliskie nawierzchnie nie pomagają kierowcom. Należy więc zachować maksymalną koncentrację. Pamiętajmy także o odpowiednim przygotowaniu pojazdu. Zadbajmy o widoczność, wytrzyjmy szyby i dopiero wtedy ruszajmy w drogę - podkreśla Jaroszewicz.

- Mój narzeczony miał na sobie neonową żółtą bluzę, która była odblaskowa i widoczna z daleka. My już schodziliśmy z pasów, a kobieta w nas uderzyła, więc to nie nasza wina, że miała zaparowane szyby, a i tak jechała. Kobieta nie zachowała żadnej ostrożności, kto z nas mógł wiedzieć, że tak się wydarzy? - opowiada pani Marta, która wraz z córką i partnerem została potrącona na pasach.


Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości