• Dziś /0°
  • Jutro /8°
Wiadomości

To matka doprowadziła do śmierci Mateuszka. "Podrzucała noworodkiem i zakrywała mu usta"

31 maja 2024, 12:15, Anna Kluwak
fot. Anna Kluwak
Prokuratura Rejonowa w Gorzowie zmieniła zarzuty rodzicom małego Mateuszka, który zmarł w szpitalu. Okazało się, że za śmierć noworodka odpowiada Nikola G., która potrząsała, podrzucała i zatykała usta dziecku, doprowadzając do poważnych obrażeń. Z kolei Oskar G. będzie odpowiadał za narażenie Mateuszka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, które polegały na niepowstrzymaniu matki i nieudzieleniu pomocy medycznej dziecku.

Wracamy do sprawy 22-dniowego noworodka, który trafił w ciężkim stanie do Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie. Następnie chłopczyk został przetransportowany do Szpitala Klinicznego im. Karola Jonschera Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, gdzie kilka dni później zmarł.

W międzyczasie policja zatrzymała rodziców Mateuszka. Zarówno 24-letnia Nikola G., jak i 25-letni Oskar G. usłyszeli zarzut znęcania się nad dzieckiem oraz spowodowania ciężkich obrażeń ciała. Nie przyznali się do winy, jednak złożyli wyjaśnienia.

Na początku kwietnia poznaliśmy wyniki sekcji zwłok chłopczyka. Te były wstrząsające. Obrażenia czaszkowo-mózgowe doprowadziły do zgonu noworodka, okazało się, że dziecko nie było również karmione oraz miało krwiaka na dnie oka. Jak podkreślała prokuratura, wyniki sekcji są podstawą do dalszych działań i ewentualnej zmiany zarzutów dla rodziców.

Nie żyje Mateuszek z Gorzowa. Matka doprowadziła do śmierci noworodka. Ojciec się temu przyglądał

Po kilku tygodniach śledztwa, ustalenia prokuratury są wstrząsające i dały podstawę do zmiany zarzutów wobec rodziców. Jak się okazało, to Nikola G. przyczyniła się bezpośrednio do śmierci małego Mateuszka, natomiast Oskar G. się wszystkiemu przyglądał i nie powstrzymał kobiety.

- W toku prowadzonego śledztwa udało się ustalić, że Nikola G. w okresie od 9 do 26 marca znęcała się nad synem Mateuszem w ten sposób, że potrząsała noworodkiem, podrzucała nim i zasłaniała mu usta. W ten sposób spowodowała obrażenia ciała w postacie złamania trzonu kości lewej ramiennej, wylewów krwawych do siatkówki obu gałek ocznych oraz ciężkich obrażeń działa w postaci krwiaka podtwardówkowego, powikłanego obrzękiem i śmiercią mózgu - mówi z rozmowie z portalem gorzowianin.com prokurator Andrzej Bogacz z Prokuratury Rejonowej w Gorzowie.

Kobieta nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień. 24-letniej Nikoli G. grozi od 5 lat pozbawienia wolności do nawet dożywocia. Z kolei Oskar G. będzie odpowiadał za to, że naraził synka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

- Ojciec będąc świadkiem potrząsania dzieckiem, podrzucania nim oraz zakrywania ust przez matkę, nie udzielił pomocy poprzez powstrzymanie Nikoli G. od takich zachowań. A także nie podjął działań zmierzających do udzielenia dziecku specjalistycznej pomocy medycznej – opowiada w rozmowie z portalem gorzowianin.com prokurator Bogacz.

25-letni Oskar G. również nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Oboje wciąż przebywają w tymczasowym areszcie.


Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości