Zagrać jak ze Świeciem

fot. Marcin Szarejko

Drużyna z Pomorza nienajlepiej otworzyła tegoroczny sezon. Sopoccy koszykarze przegrali w pierwszej kolejce w środowy wieczór w Pleszewie z tamtejszą Open Florentyną aż 112:58. W prawdzie drużyna z Pleszewa wzmocniła się przed tym sezonem, to jednak nie przystaje takiej marce jak Trefl tak wysoko przegrywać. Goście na pewno przyjadą do Gorzowa bardzo zdeterminowani i będą chcieli za wszelką cenę wymazać z pamięci pierwszy mecz. To nam zwiastuje emocje w hali przy ul. Puszkina.

W gorzowskim zespole bardzo dobre humory po wygranej na własnym parkiecie z KK Świecie. Trener Janusz Wierzbicki ostrzega jednak przed hurraoptymizmem. - Nastawienie jak zwykle bojowe, zawsze będziemy tak nastawieni w stosunku do przeciwnika. Nie lekceważymy, jesteśmy beniaminkiem i będziemy się starali każde spotkanie rozegrać jak najlepiej tak, by po pierwsze osiągnąć jakiś sportowy wynik, a dwa to żeby zadowolić publiczność, która będzie przychodziła i chciałaby nas oglądać. - Nasi zawodnicy są bardzo zżyci ze sobą i widać tzw. chemię w zespole. To tylko dobrze wróży przed kolejnymi meczami. Nowi gracze podkreślają, że w klubie jest wszystko tak jak powinno być, dzięki czemu koszykarze nie mają w głowach problemów związanych z organizacją. Wystarczy tylko wyjść na parkiet i wygrać, a jak będzie w sobotę? Przekonamy się w hali przy ul. Puszkina.

GKK I LO Gorzów - Trefl II Sopot
sobota -godz. 16:00, hala przy ulicy Puszkina (wstęp wolny)

Patryk Wawryniuk

Multimedia

• Janusz Wierzbicki (trener GKK I LO Gorzów)