W czwartek 13 lipca zrozpaczeni właściciele ,,Pasieki w Sadzie’’ w Gostkowicach poinformowali o skandalicznej kradzieży. Ktoś ukradł cztery ule okładowe na ramce wielkopolskiej, w których znajdowały się pszczoły. W jednej pasiece mogło być nawet 60 tys. pszczół, co daje łączną liczbę 240 tys. owadów.
- Z tych skradzionych uli nie pozyskujemy miodu, bo to jest młoda rodzina. Ona w tym roku ma tylko za zadanie przystosować się, przyjąć matkę i odbudować się w siłę. Dopiero na drugi rok jest to rodzina produkcyjna – opowiada Paweł Kamiński, właściciel pasieki.
Pan Paweł wraz ze swoją żoną Agnieszką zajmują się pasieką hobbistycznie. Po pracy poświęcają jej każdą wolną chwilę. -To jest ciężka praca. Człowiek robi wszystko sam, to jest moja i żony pasja. Chodzimy przy tych pszczołach całe lato, a potem nic z tego nie ma. To nie sztuka, żeby komuś ukraść pszczoły i je zniszczyć – podkreśla pszczelarz.
Pszczoły są dla państwa Kamińskich nie tylko zarobkiem, ale traktują je jak część swojej rodziny. Właściciele pasieki postanowili nagłośnić sprawę i wyznaczyli nagrodę w wysokości 1000 zł dla osoby, która pomoże w odnalezieniu uli. - Liczymy, że może ktoś, coś zauważy i da nam znać. Może jakiś sąsiad będzie miał na swojej posesji nasze ule – mówi Kamiński.
Kradzież pszczół jest ogromną stratą nie tylko dla ich właścicieli, ale przede wszystkim dla środowiska przyrodniczego - Jak nie będzie pszczół, to niech ludzie sobie nie wyobrażają, że nasze życie będzie nadal trwało. Do 90% roślinności zapylają pszczoły! – tłumaczy pszczelarz.
Jeżeli ktokolwiek wie coś na temat zaginionych uli, proszony jest o kontakt z policją lub z panem Pawłem pod numerem telefonu 781 276 715.
Iluzjonista Piotr Denisiuk
17 stycznia 2025
kup bilet |
|
Czerwone Gitary. Diamentowe 60-lecie
2 marca 2025
kup bilet |
|
Największe przeboje Edyty Geppert
20 marca 2025
kup bilet |
|
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |