• Dziś /0°
  • Jutro /8°
Wiadomości

„Gorzów od podwórka”. Mieszkańcy wskazują miejsca wstydu

20 czerwca 2023, 09:28, Paulina Woźny
Grupa sąsiadów z gorzowskiego Zawarcia postanowiła się skrzyknąć i ruszyć z akcją „Gorzów od podwórka”. W ten sposób chcą wskazywać miejsca wstydu, czyli takie które są zaśmiecane i panuje tam ogólny bałagan. Jak podkreślają gorzowianie, może to wydawać się dla niektórych drobną sprawą, jednak dla mieszkańców jest bardzo uciążliwe.

Do redakcji portalu gorzowianin.com zwrócił się pan Dariusz, mieszkaniec Zawarcia, który poinformował, że wspólnie z sąsiadami postanowili ruszyć z akcją „Gorzów od podwórka’’. Chcą w ten sposób wskazywać miejsca, które są zaśmiecane i gdzie panuje ogólny bałagan. Mieszkańcy podkreślają, że dużo pokazuje jak Gorzów pięknieje, ale oni widzą też negatywne strony.

- W skład zespołu wchodzą sąsiedzi, wędkarze, działkowicze, ludzie, którzy dużo czasu spędzają na Zawarciu. Przez to dostrzegają rzeczy, które potrzebują interwencji, a umykają oczom władz Gorzowa. Naszym zamiarem jest pobudzić niektórych urzędników do działania, bo często wiedzą oni o problemie, ale nic z tym nie robią – podkreśla pan Dariusz, jeden z członków zespołu ,,Gorzów od podwórka’’.

Bałagan i zaśmiecone podwórka na Zawarciu w Gorzowie

Zawarcie znane jest wszystkim z jednego z największych stadionów żużlowych w Polsce, który jest chlubą Gorzowa. Jednak okolica, w której się znajduje przynosi wstyd mieszkańcom. Pomiędzy kamienicami można zobaczyć prawdziwe wysypiska śmieci. Porozrzucane opony, materace, meblem, sprzęty AGD, to tylko kilka rzeczy, które możemy tam znaleźć.

Grupa mieszkańców wskazuje, że jedno z najbardziej zaniedbanych podwórek znajduje się przy ul. Wawrzyniaka 51-53. Porozsypywane śmieci, ciuchy, zużyte opony, kable. Istny śmietnik.

Władze Gorzowa walczą z dzikimi wysypiskami śmieci

Jak zapowiadają władze Gorzowa, w 2023 roku w miejskim budżecie przeznaczono większą kwotę na sprzątanie porzuconych śmieci. Jest to blisko 140 tysięcy złotych. Do końca maja wydano już ponad połowę tej sumy, czyli 72 tysiące złotych. Usunięto 35 wysypisk, z których zebrano 61 ton śmieci.

Odkrywaniem "dzikich wysypisk" zajmują się strażnicy miejscy oraz pracownicy wydziału gospodarki komunalnej. Mieszkańcy również często zgłaszają takie miejsca. Po otrzymaniu zgłoszenia i potwierdzeniu lokalizacji urzędnicy sprawdzają, kto jest właścicielem terenu, a straż miejska stara się znaleźć "właściciela" śmieci.

Fotoreportaż



Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości