Mieszkańcy: Sygnalizacja na tym skrzyżowaniu to skandal

fot. Marcin Kluwak

Chociaż sygnalizacja świetlna z reguły ma ułatwiać życie kierowcom, to wielu mieszkańców Gorzowa skarży się na światła przy katedrze. Chodzi dokładnie o prawoskręt z ul. Sikorskiego na Chrobrego. - Wyjazd z ulicy Sikorskiego w prawo w stronę Zawarcia przy Katedrze trzeba stać czasami 10-15 minut. Wiecie, gdzie można to zgłosić, żeby zmienili sygnalizację świetlną lub chociażby dali znak z zieloną strzałką na dole, tak aby można było skręcić w prawo? - napisała na jednej z gorzowskich grup na Facebooku Małgorzata, mieszanka Gorzowa.

Inni mieszkańcy przyznają jej rację. - Tam się wiecznie stoi i czeka. Wkurzające to - komentuje Asia. - Mówili, że remont przyczyni się do mniejszych korków, ale jest gorzej, niż było! - grzmi Jacek. - Ten skręt to totalny niewypał - podkreśla Magdalena. - Ten skręt w prawo przy katedrze to skandal - przyznaje Waldemar.

Już kilka miesięcy temu interwencję w tej sprawie podjęła radna Anna Kozak, która napisała interpelację do prezydenta Gorzowa. - Krótki czas często wywołuje u kierowców nerwowe manewry, nagłą zmianę prędkości poruszania się w okolicy skrzyżowania, co z kolei może skutkować obniżeniem stopnia bezpieczeństwa dla pieszych korzystających z przejścia. Ponadto zbyt krótki czas sygnalizacji powoduje często w godzinach szczytu olbrzymie korki i w znacznym stopniu utrudnia płynną komunikację – tłumaczyła Anna Kozak, rana koalicji obywatelskiej.

Co na to miasto? - Sygnał zielony dla prawoskrętu aktywowany jest w tym samym momencie, co sygnał zielony dla pieszych przez ul. Chrobrego (wlot południowy). O przepustowości, czyli o liczbie pojazdów, które opuszczą skrzyżowanie w jednym cyklu, decyduje liczba pieszych i sposób przechodzenia ich przez jezdnię. Obecnie długość sygnału zielonego na analizowanym prawoskręcie wynosi od 15 do 24 sekund, a długość cyklu wynosi od 90 do 110 sekund – tłumaczyła Iwona Olek, wiceprezydent Gorzowa.

Niestety okazuje się, że gorzowianie nie mają co liczyć na żadne zmiany. - Wyizolowanie sygnału zielonego w cyklu znacznie pogorszyłoby warunki ruchu dla innych relacji oraz innych użytkowników, dlatego nie jest brane pod uwagę. Niemniej mając na uwadze pojawiające się na ul. Sikorskiego zatory drogowe w godzinach szczytu, podjęte zostaną analizy możliwości zoptymalizowania pracy sygnalizacji świetlnej – przyznaje wiceprezydent Olek.

Od tamtej pory minęło pięć miesięcy, jednak żadnych zmian w funkcjonowaniu sygnalizacji świetlnej nie widać. Dlatego też mieszkańcy cały czas apelują do władz miasta o zajęcie się sprawą świateł.