• Dziś 14°/8°
  • Jutro 10°/3°
Wiadomości

Wartownia. Kukułcze jajo wylądowało, protest wisi w powietrzu

19 maja 2023, 17:55, Robert Trębowicz
Mieszkańcy ulicy Fabrycznej, Towarowej, Śląskiej oraz Wawrzyniaka dostali od miasta niespodziewany prezent w postaci „Wartowni”. Owacji na stojąco nie było. Kukułcze jajo wylądowało tuż po wywinięciu salta z nietrafioną lokalizacją przy ulicy Warszawskiej, która ostatecznie nie doszła do skutku. Najprawdopodobniej ze względu na strefę ochrony przyrody.

Zastanawiam się, czy miłościwie zarządzający miastem zainspirowali się Ministerstwem głupich kroków Latającego cyrku Monty Pythona. Do tego stopnia, iż postanowili utworzyć Wydział głupich decyzji w magistracie? A może to pomajówkowa niemoc spowiła gęstymi oparami absurdu urzędnicze biurka? Jak to inaczej zinterpretować?

Sam pomysł Wartowni uważam za dobry. Ludzie muszą gdzieś odreagować trudy codziennego życia.  Zwłaszcza młodzież. Co mają robić w weekendy? Odmawiać w ciszy różaniec na Starym Rynku, robić na drutach serwetki? Nic z tych rzeczy. Muszą oderwać się od ekranów komputerów, spotkać ze znajomymi.

Tylko dlaczego kosztem komfortu życia mieszkańców relatywnie gęściej zaludnionej części Zawarcia? Skoro przeniesiono scenę ze względu na uciążliwość dla kilkudziesięciu osób (Wał Okrężny), by zarwać noce kilkuset osobom, to coś z procesami decyzyjnymi jest nie tak. Czy wykonano symulacje rozchodzenia się fal akustycznych? Jeśli miasto nie jest w stanie znaleźć dogodnej (lepszej) lokalizacji, która nie będzie negatywnie oddziaływała immisjami niematerialnymi na otoczenie, rozsądek nakazywałby pozostawić obiekt w poprzednim miejscu, uprzednio dostosowując teren akustycznie oraz infrastrukturalnie, zamiast uprawiać partyzantkę. Z deszczu pod rynnę. Prezydent Wójcicki tym ruchem wyborców na Zawarciu szybciej straci, niż zyska.

Zdaję sobie sprawę, że mieszkańcy odległych dzielnic nie widzą najmniejszego problemu w nowej lokacji obiektu. Fajnie bawić się kosztem innych, by po imprezie zasnąć w ciszy własnego domu. Jeśli także radni problemu nie widzą, może ulokujmy podobnie oddziałujące stałe eventy w Chwalęcicach, Kłodawie czy Różankach. Tuż pod ich oknami. Ciekawe, jaka będzie reakcja.

Jeśli ktoś uważa, że dzikie odgłosy tańców godowych pod oknem do drugiej w nocy to żaden problem, proponuję, by testowo ustawił pod swoim oknem betoniarkę. Szybko zmieni zdanie. Dodatkowe atrakcje w postaci wymiocin, oparów moczu, potłuczonego szkła i przeróżnych dewastacji pomijam. To bonusowy pakiet „premium” dla okolicznych mieszkańców.

Jestem gotowy na fale hejtu. Biorę to na klatę. We czwartek odebrałem liczne sygnały od zdesperowanych mieszkańców Fabrycznej, Śląskiej, Towarowej oraz Wawrzyniaka z prośbą o interwencję. Ktoś musi stanąć w ich obronie. Niniejszym to czynię. Z nadzieją, że urzędnicy pójdą po rozum do głowy.


Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości