• Dziś /-3°
  • Jutro /-1°
Wiadomości

Czytelniczka: W tym miejscu jest naprawdę niebezpiecznie

10 maja 2023, 10:11, Marcin Kluwak
fot. Damian Pyta
Na czas budowy ronda na skrzyżowaniu ul. Słowiańskiej i Fredry została wyłączona sygnalizacja świetlna. Chociaż są znaki informujące o przejściu dla pieszych, to pasy na jezdni są ledwo widoczne. Mieszkanka Gorzowa zwraca uwagę, że kierowcy nie zwalniają przed pasami i dochodzi w tym miejscu do niebezpiecznych sytuacji.

Od początku kwietnia trwa budowa ronda na skrzyżowaniu ul. Słowiańskiej i Fredry. W związku z tym zostały wprowadzone zmiany w organizacji ruchu. Jezdnia ul. Słowiańskiej w rejonie prowadzonych prac została zwężona do jednego pasa ruchu w każdym kierunku. Ponadto na skrzyżowaniu z Fredry została wyłączona sygnalizacja świetlna, a przejście dla pieszych od strony Słowianki zostało wyłączone z użytkowania.

Funkcjonuje cały czas drugie przejście od strony lodowiska. Jednak wielu kierowców z uwagi na wyłączoną sygnalizację zapomina o tym, że są tam pasy. Kierowcy aut nawet nie zwalniają przed przejściem, pomimo tego, że często stoją tam piesi czekający na to, aż ktoś się zatrzyma i ich przepuści.

Na problem zwraca uwagę nasza czytelniczka Alicja. - W związku z przebudową skrzyżowania wyłączono światła na przejściu dla pieszych. Natomiast pasy na jezdni są ledwo widoczne, nie zostały w ogóle odmalowane. Kierowcy jadą tamtędy z pełną prędkością, nikt nawet nie zwalnia. Od strony lodowiska jeszcze można zostać zauważonym, jednak od strony ul. Fredry mija się maszyny robotnicze na połowie zamkniętej ulicy i stojąc na wysepce kierowcy mają słabą widoczność. W tym miejscu jest naprawdę bardzo niebezpiecznie – opisuje czytelniczka Alicja.

Mieszkanka Gorzowa, która codziennie dojeżdża rowerem do pracy na os. Staszica podkreśla, że była wiele razy świadkiem sytuacji, jak kierowcy z jednej strony zatrzymywali się i przepuszczali pieszych, natomiast jadący z drugiej strony nawet nie zwalniali, nie mówiąc już o zatrzymaniu się i przepuszczeniu pieszego. Wszystko przez to, że kierowcy ledwo widzą pasy na jezdni i nie zwracają uwagi na znaki.

- Osoba dorosła w pełni sprawna ogarnie sytuację. Jednak dzieci, które niejednokrotnie idą rano na trening czy osoby starsze z pewnością są zagrożone. Wykonawca powinien zadbać o bezpieczeństwo w tym miejscu – podkreśla pani Alicja.

Zwróciliśmy się z prośbą o interwencję i odmalowanie oznakowania poziomego oraz ustawienie znaków ostrzegawczych do Urzędu Miasta Gorzowa i spółki Gorzowskie Inwestycje Miejskie. Czekamy na odpowiedź w tej sprawie. 


Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości