• Dziś /-3°
  • Jutro /-1°
Wiadomości

Animalsobus pilnie potrzebny! Obecne auto do ratowania zwierząt jest w rozsypce

9 maja 2023, 09:38
fot. OTOZ Animals Gorzów
Samochód, którym na co dzień poruszają się inspektorzy i wolontariusze OTOZ Animals w Gorzowie jest w fatalnym stanie, a koszt napraw i wizyt u mechanika przewyższa wartość auta. Dlatego też „Animalsi” zbierają pieniądze na kupno nowego auta do ratowania zwierząt i liczą na pomoc ludzi dobrego serca. Liczy się każda złotówka.

Od wielu lat OTOZ Animals Gorzów pomaga zwierzętom. Wolontariusze interweniują w przypadku znęcania się nad zwierzętami czy też w momencie, kiedy są przetrzymywane w bardzo złych warunkach. Na pomoc inspektorów i wolontariuszy można zawsze liczyć. Teraz „Animalsi” sami potrzebują pomocy.

22-letni samochód interwencyjny marki ford, który od 6 lat służył zwierzętom jest w rozsypce. W ostatnim czasie auto ciągle się psuło i odwiedzało mechaników. Niestety koszt napraw przewyższa już wartość auta.

- Mechanicy mówią, że auto jest na wykończeniu, a przejechane kilometry zrobiły swoje. Samochód zżera rdza, klimatyzacja jest całkowicie do wymiany. Mogłoby się wydawać, że to luksus mieć klimatyzację. Jednak inaczej to wygląda, kiedy przewozi się zwierzęta. Te nie powinny podróżować w upale, tym bardziej, że są to zwierzęta z interwencji. Mocno dyszą kiedy przeżywają silny stres. Najczęściej jest to ich pierwsza podróż autem. Dzikie koty są przykryte kocem żeby zminimalizować ich strach. Często się w aucie wypróżniają, wymiotują i po prostu śmierdzą. Klimatyzacja jest po prostu niezbędna. Poza tym, jedne drzwi już nie chcą się domykać, drugie nie chcą się otwierać. Do wymiany są hamulce, sprzęgło, silnik i milion innych elementów – opowiada Anna Dryglas z OTOZ Animals Gorzów.

Dlatego „Animalsi” postanowili utworzyć zbiórkę na zakup nowego auta i liczą na pomoc ludzi dobrego serca. Cel? To zebranie ponad 25 tys. zł. Każdy może pomóc, liczy się każda złotówka.

- Jesteśmy zwykłymi dziewczynami, które oferują swój czas i serce dla ratowania zwierząt. Bez auta nie jesteśmy w stanie pomagać. Działamy pod silną presją oczekiwań ludzi i stresu, jednak kiedy tylko dojeżdżamy do zwierzaka w potrzebie, uruchamiamy w sobie nieznane pokłady siły, żeby uratować kolejne zwierzę – podkreśla Dryglas.




Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości