• Dziś 19°/7°
  • Jutro 14°/5°
  • Jakość powietrza (CAQI): 34
Wiadomości

Przygniótł go konar drzewa. Rodzina walczy o życie Daniela i prosi o pomoc

2 kwietnia 2023, 15:40, Marcin Kluwak
fot. OSP Lubczyno/archiwum prywatne
41-letni Daniel przycinał gałęzie na drzewie, kiedy doszło do nieszczęśliwego wypadku. Mężczyzna został przygnieciony przez jeden z konarów drzewa i doznał obrażeń m.in. głowy i klatki piersiowej. 41-latek po operacji ratującej życie, przez miesiąc przebywał w śpiączce. Teraz rodzina mężczyzny prosi o pomoc w zebraniu pieniędzy, które zostaną przeznaczone na rehabilitację.

Wracamy do sprawy dramatycznego i nieszczęśliwego wypadku do którego doszło pod koniec lutego w miejscowości Jasiniec niedaleko Gorzowa. Mężczyzna znajdował się na drzewie i przycinał gałęzie za pomocą piły spalinowej. Został przygnieciony przez jeden ze spadających konarów i uwięziony na wysokości. Mężczyzna stracił przytomność, z urazem m.in. głowy został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Gorzowie.

Poszkodowany to 41-letni Daniel Jackiewicz z Bogdańca. Jak się właśnie okazało, 41-latek był w stanie krytycznym. Po operacji ratującej życie, Daniel został wprowadzony w śpiączkę. - Gałąź drzewa, która uderzyła go w czaszkę, a potem w klatkę piersiową spowodowała ogromne uszkodzenia. Przedni fragment lewej półkuli mózgu został całkowicie uszkodzony. Kość czaszki została zgnieciona. Lekarze wyciągnęli z mózgu Daniela ponad 100 fragmentów kości czaszki. Oba oczodoły są również bardzo mocno uszkodzone – opowiada pani Urszula, żona Daniela.

Mężczyzna przez miesiąc przebywał na OIOM-ie, walcząc o każdą minutę swojego życia. 41-latek nie oddycha sam, robi to za niego respirator. Ze śpiączki wybudził się zaledwie tydzień temu. Na ten moment jego ciało jest całkowicie niesprawne.

Dlatego też rodzina Daniela prosi o pomoc ludzi dobrej woli. - Dziś on, ja i moje dzieci prosimy o pomoc! Wiemy już, że potrzebny jest szereg specjalistycznych operacji. Daniel powinien rozpocząć jak najszybciej rehabilitację, która jest w stanie przywrócić mu sprawność, mi męża, a moim dzieciom ojca. Jednak miesięczny koszt rehabilitacji mojego ukochanego to około 30 000 zł! Już wiadomo, że będzie to wielomiesięczna rehabilitacja. Nie jestem w stanie sfinansować tak kosztownej terapii, dlatego dziś z całego serca błagam, pomóżcie mi go ratować! - apeluje pani Urszula.

Na portalu siepomga.pl została uruchomiona specjalna zbiórka. Cel? To zebranie ponad 150 tys. zł, które zostaną przeznaczone na półroczny turnus rehabilitacyjny. Jeżeli chcesz wesprzeć rodzinę mężczyzny i samego Daniela w powrocie do zdrowia, możesz to zrobić wpłacając nawet symboliczną złotówkę. 

Bliscy podkreślają, że pan Daniel to silny fizycznie człowiek, rolnik, dla którego rodzina, gospodarstwo rolne oraz lokalna społeczność była całym światem. Nigdy nie stał obojętnie obok cudzej krzywdy. Zawsze mocno angażował się w akcje społeczne oraz charytatywne. Nigdy nikomu nie odmówił pomocy. Jednak teraz to on potrzebuje pomocy.

- Moje dzieci kilka razy dziennie pytają kiedy wróci tata. A ja? A ja odpowiadam, że już niedługo, że znowu będzie tak jak wcześniej. Dlatego proszę o pomoc! Wierzę, iż dzięki sile Daniela, naszej determinacji, Waszej pomocy mój mąż wróci do nas i tak jak dawniej będziemy mogli cieszyć życiem! - przyznaje pani Urszula, żona Daniela.


Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości