Osiedlowy szeryf z Matejki straszy ludzi: mogą pojawić się rysy na samochodzie

Pani M., mieszkanka jednego z pobliskich bloków (która chce pozostać anonimowa) pewnego dnia zobaczyła za wycieraczką swojej szyby dziwną kartkę. Mandat to nie był, bo przepisów nie złamała, ale treść korespondencji pozostawił już duży niesmak. Dlatego też postanowiła zgłosić ten problem w administracji, napisała też do redakcji naszego portalu. 

List zatytułowano "ostrzeżenie" a w treści czytamy:

Mieszkańcy bloku przy ulicy Matejki 55-59 ostrzegają właściciela samochodu marki... o numerze rejestracyjnym ..., o zakazie parkowania na prywatnej własności.

Następnym razem samochód zostanie wywieziony na koszt i ryzyko właściciela na parking policyjny.

I jeszcze jedno: na prywatnej własności mogą zaistnieć zjawiska nadprzyrodzone - ulatnia się powietrze z kół, pojawiają się rysy na lakierze, a nawet może zniknąć samochód.

Mamy nadzieję, że po tych ostrzeżeniach, już nigdy Pani nie zaparkuje na cudzej własności. 

Nie trzeba być prawnikiem, aby stwierdzić, że treść listu zza wycieraczki wyczerpuje znamiona gróźb karalnych, których to definicja ujęta jest w artykule 191 kodeksu karnego. Jest to przestępstwo przeciwko zdrowiu i życiu, ale niestety ścigane jest na wniosek pokrzywdzonego. Nasza czytelniczka jeszcze doniesienia na policję nie złożyła, ale mocno się nad tym zastanawia. Autora listu nietrudno będzie ustalić, bo przy Żabce, czy w banku zapewne znajduje się kamera monitoringu.

Aby zobaczyć, w czym problem, pojechaliśmy pod ten blok i poszukaliśmy przyczyny frustracji lokalnego szeryfa. Znadują się tam dwa parkingi. Jeden usytuowany prostopadle do bloku, z wykupionymi miejscami, a drugi równolegle - powszechny, ogólnodostępny - dla mieszkańców, klientów, przybyszy zza wschodu, czy zachodu. Sprawidziliśmy - nie ma zakazu wjazdu, nie ma zakazu postoju, nie ma informacji o prywatnej własności. Jest za to publiczna droga, która prowadzi pod blok. Dokładnie taka sama jak na wielu osiedlach mieszkaniowych w Gorzowie. 

Zaniepokojeni zachowaniem osiedlowego szeryfa mieszkańcy, zwrócili się także z pytaniem do zarządcy budynku przy Matejki 55-59. Administracja ZN Locum w rozmowie z naszą czytelniczką jednoznacznie potwierdziła, że jest to parking ogólnodostępny - dla każdego. Informację tę również potwierdziliśmy sami, kontaktując się z przedstwicielem zarządcy. Wniosek jest jeden - parkować pod blokiem, dopóki nie zostanie to w odpowiedni sposób usankcjonowane (np. uchwałą wspólnoty o zaistalowaniu szlabanu) może każdy. Nie jest więc prawdą, że jakikolwiek samochód zostanie odholowany na parking policyjny. 

Groźby - w naszej ocenie karalne - kierowane do osób parkujących pod blokiem, nawet jeżeli nie są mieszkańcami i nawet jeżeli przyjechali tam na chwilę - do znajomego, do rodziny czy nawet do Żabki, nie mają żadnego uzasadnienia. Nawet gdyby ktokolwiek zaparkował na miejscu wykupionym i bez zgody właściciela zajął to miejsce, uniemożliwiając mu zaparkowanie, to również takie groźby nie powinny mieć miejsca. 

Żyjemy w czasach, kiedy to każdy każdemu przeszkadza i nic nikomu nie pasuje. Gdy do tego dołożymy nasze narodowe narzekanie, to mamy komplet. Zalewa nas fala słownego hejtu na portalach społecznościowych, ale inni idą o krok dalej i stają się szeryfami osiedla, lub na takich się kreują. Gorąco namawiamy naszą czytelniczkę do złożenia zawiadomienia na najbliższym komisariacie policji o możliwości popełnienia przestępstwa, tym bardziej, że jak się nieoficjalnie dowiadujemy, nie jest to odosobniony przypadek. Takie kartki już wcześniej pojawiały się za wycieraczkami kilku aut. Ostatnio jeden z mieszkańców, który nie za bardzo przejął się groźbami z kartek, znalazł na swoim samochodzie dość spory kamień. To zapewne ostrzeżenie od szeryfa, że czuwa...