• Dziś /-1°
  • Jutro /0°
Wiadomości

Wystające pręty i siatka. Niski poziom wody odsłonił koleją fuszerkę [zdjęcia]

2 sierpnia 2022, 17:34, ak
Schodząca farba z pergoli oraz stojąca woda na nowo wybudowanych schodach – to były dwie najbardziej rzucające się w oczy usterki w zrewitalizowanym parku Róż. Jednak jak się okazuje, to nie koniec fuszerek. Niski poziom wody w parkowym stawie obnażył kolejne niedoróbki takie jak wystające pręty i źle zamocowaną siatkę.

Rewitalizacja parku Wiosny Ludów, czyli popularnego parku Róż wzbudzała w ostatnim czasie największe kontrowersje. Mieszkańcy Gorzowa wielokrotnie wytykali wykonawcy szereg fuszerek oraz niedociągnięć podczas prac w parku i mieli w tym 100 procent racji. Chodziło m.in. o schodzącą farbę z pergoli i złe skręcenie jej elementów, stojącą wodę na schodach i wykonane na nich siedziska czy też na żwirek na parkowych alejkach, który utrudniał poruszanie się. Warto też wspomnieć, że termin wykonania inwestycji był sześć razy przekładany i rewitalizacja parku zakończyła się dopiero w lutym 2022 roku.

Obecnie schody od strony ronda Kosynierów Gdyńskich są przebudowywane i powinny być gotowe na początku września. Jednak jak się właśnie okazało, mieszkańcy Gorzowa odkryli kolejną fuszerkę, która jest efektem rewitalizacji parku. A właściwie to niski poziom wody w parkowym stawie obnażył to, jak fatalnie zostały wykonane tam prace.

- Od kilku dni coraz niższy poziom wody w stawie obnaża prawdę o rewitalizacji parku i jego wykonawcy, który chyba spartolił wszystko co mógł. Na brzegu stawu wystają obecnie metalowe pręty i siatka. Wygląda to po prostu tragicznie, a niestety za tę fuszerkę zapłaciliśmy my wszyscy mieszkańcy – podkreśla czytelnik Andrzej.

Fuszerkę w parku Róż zauważył również radny Piotr Wilczewski, który postanowił zareagować w tej sprawie i napisał interpelację do prezydenta Gorzowa Jacka Wójcickiego. Radny prosi o pilną interwencję.

- Proszę o pilne sprawdzenie jakości wykonanych prac przy rewitalizacji parku Wiosny Ludów. Niski stan wody pokazał nam szereg niedoróbek, które przy oczyszczaniu stawu zostały pozostawione przez firmę zajmującą się rewitalizacją. Jedną z nich jest luźna, źle zamocowana siatka, mająca zapewne na celu wzmocnienie brzegów stawu, a która jest luźna, w wielu miejscach niepołączonych z podłożem. Dodatkowo szereg prętów wystaje z elementów osadzonych na brzegu, a membrana nie została odpowiednio pokryta kamieniami. Niepokoją mnie także metalowe druty leżące na trawie przy stawie. Kilka z nich wyrzuciłem do kosza - komentuje Piotr Wilczewski, radny Koalicji Obywatelskiej.

Co na to miasto? Czekamy na odpowiedź w tej sprawie.

Fotoreportaż



Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości