Oferty na oświetlenie stadionu żużlowego wciąż za drogie. Co dalej z inwestycją?

fot. Patryk Stachowiak

Temat modernizacji oświetlenia na stadionie im. Edwarda Jancarza wzbudza spore emocje wśród mieszkańców Gorzowa. Zarządca stadionu, czyli Ośrodek Sportu i Rekreacji w Gorzowie musi dostosować oświetlenie na stadionie do wymogów telewizji i wymogów licencyjnych PGE Ekstraligi. A chodzi dokładnie o to, aby murawa na stadionie była odpowiednio oświetlona, bo obecnie jest tam po prostu ciemno i przeprowadzając jakąkolwiek dekorację trzeba doświetlać podium przenośnymi lampami. Obecnie murawa jest oświetlona na poziomie 74 luksów, a powinna być na poziomie aż 1200 luksów.

Dlatego też we wrześniu OSiR ogłosił przetarg, który zakończył się fiaskiem. Budżet wynosił 600 tys. zł brutto, natomiast do przetargu zgłosiły się dwie firmy - najtańsza oferta wynosiła 1,9 mln zł brutto, a najdroższa aż 3 mln 75 tys. zł brutto. To spowodowało, że pod koniec października zostało ogłoszone kolejne postępowanie przetargowe. 

W poniedziałek 8 listopada OSiR otworzył oferty. Jak się okazało, tym razem do przetargu zgłosiło się aż 7 firm, ale wszystkie oferty przekraczają założony budżet. Najtańszą ofertę złożyła firma Lexpol z Międzyrzecza na kwotę 990 tys. zł brutto, następnie firma Zesti POS z Serock - 1 mln 105 tys. 770 zł brutto, ADA-Light z Gostynina - 1 mln 472 tys. 310 zł brutto, Firma Enet z Gorzowa - 1 mln 476 tys. zł brutto oraz Sp-Instal ze Zgierza - 1 mln 476  tys. zł brutto. Dwie najdroższe oferty to Elkab-System z Dusseldorfu na kwotę 1 mln 783 tys. 500 zł brutto oraz Etel z Poznania - 1 mln 995 tys. 921 zł brutto.

- Przetarg zostanie na pewno unieważniony, ponieważ oferty są po prostu za wysokie i znacznie przekraczają nasze możliwości. W poniedziałek 3 stycznia 2022 roku ogłosimy trzeci przetarg i zobaczymy, jakie wtedy będą oferty potencjalnych wykonawców. Natomiast złożone obecnie oferty pokazują, że firmy wykorzystują naszą sytuację i to, że możemy nie dostać licencji. Dlatego te oferty są o wiele wyższe. Jeżeli po Nowym Roku sytuacja się nie zmieni, to niestety będę musiał składać wniosek o dofinansowanie tej inwestycji, jednak wiemy, że nie wszyscy radni będą temu przychylni – mówi w rozmowie z portalem gorzowianin.com Włodzimierz Rój, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gorzowie.

Dyrektor Rój ironizuje, że łatwiejszym i tańszym rozwiązaniem byłoby postawienie jednego jupitera, niż robienie oświetlenia na dachu stadionu. - Wiem, że to brzmi kuriozalnie i prawie jak u Barei, ale postawienie takiego jednego słupa mogłoby być nawet kilka razy tańsze. Zobaczymy, jak rozwinie się sytuacja, kiedy otworzymy oferty w trzecim przetargu. Wtedy będziemy podejmować dalsze decyzje. Cały czas jesteśmy również w kontakcie z PGE Ekstraligą – podkreśla dyrektor Rój.