• Dziś /-1°
  • Jutro /0°
Wiadomości

Sprawa antyaborcyjnej furgonetki wraca do sądu

10 stycznia 2021, 12:47
fot. archiwum
W październiku 2020 roku w Sądzie Rejonowym w Gorzowie zapadł wyrok w sprawie antyaborcyjnej furgonetki Decyzją sądu, właściciel pojazdu miał zapłacić 1500 zł grzywny. Jednak Kazimierz Sokołowski nie zgadzał się z tą decyzją i odwołał się od wyroku. We wtorek 12 stycznia ruszy apelacja w Sądzie Okręgowym w Gorzowie.

Antyaborcyjna ciężarówka stoi na parkingu przed Wielospecjalistycznym Szpitalem Wojewódzkim w Gorzowie od lutego 2020 roku do tej pory. Na bannerach umieszczonych na ciężarówce, znajdują się zdjęcia zakrwawionego płodu po aborcji, co oburzyło wielu mieszkańców miasta. Kilku z nich powiadomiło policję o możliwości popełnienia przestępstwa. Przybyli na miejsce policjanci, sporządzili wniosek do sądu o ukaranie właściciela furgonetki, zarzucając mu zakłócanie spokoju publicznego i wywołanie zgorszenia. Sąd zaocznie skazał Kazimierza Sokołowskiego na 1000 złotych grzywny. Właściciel furgonetki odwołał się od wyroku i przed Sądem Rejonowym w Gorzowie odbyło się kilka rozpraw. 

W październiku 2020 roku zapadł wyrok, a sędzia Anna Szulc uznała Kazimierza Sokołowskiego, właściciela antyaborcyjnej ciężarówki za winnego dopuszczenia się nieobyczajnego wybryku. Polegał on na tym, że obwiniony pozostawiał zaparkowany samochód marki volkswagen z umieszczonymi na nim banerami przedstawiającymi zakrwawiony płód, czym zakłócał spokój publiczny i wywoływał zgorszenie. Sąd uznając Sokołowskiego za winnego wymierzył mu karę 1500 złotych grzywny. 

Zgodnie z zapowiedziami, Kazimierz Sokołowski, który nie zgadzał się z decyzją sądu, odwołał się od wyroku sądu pierwszej instancji. We wtorek 12 stycznia w Sądzie Okręgowym w Gorzowie ruszy apelacja w tej sprawie. Właściciel furgonetki tłumaczy, że nie zamierza usunąć pojazdu sprzed szpitala. Natomiast zdjęcia znajdujące się furgonetce mogą szokować, bo jest to obraz drastyczny, ale najbardziej dla niego zaskakujące jest to, że nikogo nie szokuje sam fakt aborcji. Jego zdaniem pokazywanie zakrwawionych zwłok nie jest czymś gorszącym. Dlatego też zdecydował się złożyć apelację. 


Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości