• Dziś /0°
  • Jutro 10°/8°
Wiadomości

Gorzów: Dzik zaatakował i zabił yorka

4 września 2020, 20:15, ak
fot. archiwum
W piątkowy wieczór przy ul. Ptasiej w Gorzowie doszło do tragicznego zdarzenia. Dzik zaatakował i zabił psa rasy york. Właścicielka psa podkreśla, że wszystko działo się tuż przed domem na oczach jej i dzieci, które bawiły się niedaleko.

Pod koniec sierpnia portal gorzowianin.com poruszał problem dzików, które coraz pewniej czują się w mieście i pojawiają się już nie tylko na obrzeżach Gorzowa, ale również m.in. na os. Sady, Górczynie czy na Dolinkach. Również pod koniec sierpnia informowaliśmy o tym, że dzik miał zaatakować młodą kobietę przy ul. Widok od strony filharmonii, która wyszła na spacer z psem. Na szczęście kobieta zdążyła uciec i schować się w klatce schodowej.

Niestety do kolejnego zdarzenia z udziałem dzika doszło w czwartek 3 września przy ul. Ptasiej w Gorzowie, jednak tym razem wszystko skończyło się tragicznie. Wszystko działo się około godz. 19.30 przed domem pani Eweliny. Na psa rasy york rzucił się dzik, niestety pies nie przeżył.

- Moja suczka Lili straciła swoje życie przez dzika, który z niewiadomych przyczyn rzucił się na nią pod samym domem. Zdążyła tylko zejść że schodów, a sekundę później została zaatakowana przez dorosłego dzika. Wszystko działo się na moich oczach, na oczach dzieci które również bawiły się metr od domu. Pomimo szybkiej pomocy lekarzy weterynarii nie udało się jej uratować – opowiada pani Ewelina.

Nasza czytelniczka opowiada, że problem z dzikami przy ul. Ptasiej występuje już od dłuższego czasu, jednak pomimo wielokrotnych próśb o interwencję, nikt nic z tym nie zrobił. Dlatego pani Ewelina zwróciła się z prośbą o pomoc i nagłośnienie sprawy do portalu gorzowianin.com. - A co by się stało, gdyby dzik zaatakował dziecko? Przecież ono również nie miałoby szans z tak dużym zagrożeniem jakim jest dorosły dzik! Czasu nie cofnę, nie zwrócę życia mojemu pieskowi choć bardzo bym chciała – podkreśla czytelniczka.

Zwróciliśmy się z prośbą o interwencję do wydziału ochrony środowiska i rolnictwa Urzędu Miasta Gorzowa. - Oczywiście zajmiemy się sprawą. Mamy podpisaną umowę z firmą, która zajmuje się odstrzałem oraz odłowem dzików. Będziemy starali się rozwiązać ten problem i poprawić bezpieczeństwo - komentuje Natalia Chyża, dyrektor wydziału ochrony środowiska i rolnictwa Urzędu Miasta Gorzowa.


Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości