• Dziś /-1°
  • Jutro /0°
Wiadomości

Przed sąd za antyaborcyjną furgonetkę

30 lipca 2020, 19:40, red
fot. archiwum
Właściciel antyaborcyjnej furgonetki odpowie przed sądem za ustawienie pojazdu z banerami martwych płodów przed gorzowskim szpitalem. Kazimierz S. odwołał się od wyroku nakazowego, który w marcu wydał sąd. Dlatego też w sierpniu ruszy normalny proces sądowy.

Od 12 lutego 2020 roku na parkingu, w pobliżu głównego wejścia do Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego przy ul. Dekerta stoi zaparkowana antyaborcyjna furgonetka. Pojazd z drastycznymi zdjęciami został ustawiony tuż przy chodniku, którym codziennie przechodzi mnóstwo osób. Antyaborcyjna furgonetka ze zdjęciami martwych płodów budzi wiele kontrowersji i ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników.

Sprawą furgonetki zajął się gorzowski sąd, który 3 marca wydał wyrok nakazowy. Właściciela ciężarówki Kazimierza S. ukarano grzywną w wysokości 1000 złotych. Sąd Rejonowy w Gorzowie uznał, że umieszczonymi na volkswagenie banerami, jej właściciel wywołał zgorszenie i zakłócił porządek publiczny.

- Sąd może wydać wyrok nakazowy, kiedy na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego okoliczności popełnienia zarzucanego czynu i wina sprawcy nie budzą wątpliwości. Wyrok nakazowy sąd wydaje na posiedzeniu bez udziału stron. Nie wymaga pisemnego uzasadnienia. Obwiniony może wnieść od niego sprzeciw w terminie 7 dni od jego doręczenia . W razie skutecznego wniesienia sprzeciwu wyrok nakazowy traci moc, a sprawa zostaje rozpoznana na zasadach ogólnych – tłumaczy Lidia Wieliczuk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gorzowie.

Kazimierz S. odwołał się od wyroku oraz zapowiedział, że nie usunie ciężarówki sprzed szpitala.

Dlatego też jeden z mieszkańców Gorzowa, a dokładnie Staszek Czerczak z fundacji Codex postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i w połowie maja zamalował wizerunek płodów po aborcji. Jednak następnego dnia, na furgonetce z powrotem wisiały nowe banery.

W międzyczasie sąd wyznaczył pierwszy termin rozprawy w sprawie antyaborcyjnej furgonetki. Proces w którym oskarżony jest Kazimierz S. ruszy we wtorek 18 sierpnia. Właściciel furgonetki jest oskarżony o to, że w okresie od 13 do 20 lutego 2020 roku przy Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie przy ul. Dekerta parkował pojazd marki volkswagen z umieszczonymi na nim banerami przedstawiającymi obrazy wywołujące zgorszenie i zakłócające prządek publiczny , t.j. o czyn z art. 51 paragraf 1 kodeksu wykroczeń. Kazimierzowi S. grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny.

- Przecież ten człowiek ma świadomość, że jego „instalacja” przed szpitalem jest oglądana przez nieletnich, w tym także małe dzieci. To, że odwołuje się od legalnej decyzji sądu, aby pozostawić te obrzydliwe obrazki, to jego prawo. Dziwne jest, że poprzez swoje działania już dawno odbiegł od meritum - czyli od dyskusji na temat aborcji. On ją sprowadził do poziomu tandetnego horroru. Proponuje temu fanatykowi, aby wystawił tę ciężarówkę pod swoją firmą. Myślę jednak, że tego nie zrobi, bo straci klientów poprzez epatowanie takimi obrzydliwościami – komentuje Staszek Czerczak z fundacji Codex.


Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości