Wszystko działo się w piątek po godz. 17 na gorzowskim odcinku drogi ekspresowej S3. Kierowca forda jechał od strony Szczecina w kierunku Gorzowa. Mężczyzna miał zjechać do miasta na węźle Gorzów Południe, jednak przegapił zjazd i pojechał dalej w kierunku Skwierzyny.
Będąc na wysokości Deszczna kierowca forda zorientował się, że przejechał zjazd, więc postanowił zawrócić na S3 i jechać pod prąd. Mężczyzna został zatrzymany przez policjantów gorzowskiej drogówki.
- Za kierownicą forda siedział 20-letni mężczyzna, który przyznał, że jechał do Gorzowa na kurs wózka widłowego i miał zjechać na węźle Gorzów Południe. Jednak przegapił zjazd i postanowił zawrócić na S3. Mężczyzna jechał pod prąd blisko 6 kilometrów pasem awaryjnym, ponieważ nie chciał jechać kilku kilometrów dalej do Skwierzyny, aby tam dopiero zawrócić do Gorzowa. Mieszkaniec województwa zachodniopomorskiego wykazał się skrajną głupotą i nieodpowiedzialnością, tym bardziej że jechał pod prąd świadomie. Miał ogromne szczęście, że nie doszło do zderzenia z innym pojazdem jadącym prawidłowo – opowiada Marek Waraksa, naczelnik wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.
Policjanci, którzy zatrzymali nieodpowiedzialnego 20-latka odstąpili od ukarania go mandatem i skierowali wniosek do sądu. Ponadto mężczyzna stracił prawo jazdy.
Naczelnik Waraksa podkreśla, jak niebezpieczna jest jazda drogą ekspresową czy autostradą pod prąd, co widać było po ostatnim tragicznym w skutkach wypadku na S3 koło Jordanowa. Wówczas zginął 67-letni kierowca renault, który pomylił zjazdy.
Iluzjonista Piotr Denisiuk
17 stycznia 2025
kup bilet |
|
Największe przeboje Edyty Geppert
20 marca 2025
kup bilet |
|
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |
|
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |