• Dziś /0°
  • Jutro /8°
Wiadomości

Strefa przemysłu szansą dla odzyskania hektarów i rozwoju regionu!

13 lutego 2018, 20:14, Trotuar
W Urzędzie Miasta trwają pracę na studium przestrzennym, w którym zostanie wskazanie, w jakich częściach miasta, jaką działalność będzie można prowadzić. Przy trasie S3 za marketami Tesco, Media Markt i Obi urzędnicy zaplanowali ponad 300 hektarów pod przemysł. Część mieszkańców Chwalęcic i Santocka zaczęło protestować przeciw planom urzędników. Wybraliśmy się na miejsce planowanej strefy przemysłowej. To, co zobaczyliśmy bardzo nas zaskoczyło...

Przeciwnicy strefy przemysłowej, a co za tym idzie rozwoju Gorzowa zorganizowali w Chwalęcicach spotkanie, na które przyszło blisko 200 osób. Założyli na Facebook'u także profil „Nie dla strefy przemysłowej – Ratujmy Gorzów, Chwalęcice i Santocko”. Publikują tam między innym film, gdzie pokazują las Nadleśnictwa Bogdaniec, który ponoć ma zostać wycięty... Co jest oczywiście całkowitym nadużyciem, bo takich planów urzędnicy z Sikorskiego nie mają.

Argumenty wiceprezydenta Gorzowa Jacka Szymankiewicza – o stworzeniu zielonego pasa buforowego o szerokości od 130 do 575 m szerokości, gdzie najbliższa zabudowa mieszkalna jest dodatkowo pół kilometra dalej, a także o tym, że w strefie ekonomicznej gdzie są choćby takie zakłady jak TPV i Faurecia, to gdy staniemy w odległości 500 m od ulicy Myśliborskiej to słyszymy jedynie jadące samochody - nie trafiają do protestujących.

Postanowiliśmy wybrać się z aparatem na miejsce planowanej strefy. I co zobaczyliśmy? Zobaczcie sami! Gdzie tutaj ścieżki, którymi można spacerować, a które urzędnicy ponoć chcą zabrać mieszkańcom? Dlaczego w takim stanie jest dziś ten teren? Teren całkowicie zdewastowany, który służy jedynie wywózce odpadów... Spacer z dziećmi po takim terenie zaowocować mógłby jedynie nocnymi koszmarami u najmłodszych.

Fotoreportaż



Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości