• Dziś /0°
  • Jutro /8°
Wiadomości

Mieszkańcy chcieli zmiany linii 125

19 grudnia 2017, 13:33, ak
fot. Mateusz Stefaniak
Gorzowianie mieszkający na osiedlu Dolinki wnioskowali do prezydenta Gorzowa o zmianę trasy linii 125, tak aby jeździła przez ul. Pomorską, zamiast przez Walczaka. Niestety magistrat nie planuje zmian, ponieważ byłyby to dodatkowe koszty.

Przebudowa ul. Walczaka i Warszawskiej trwała 14 miesięcy. Przez ten czas autobusy Miejskiego Zakładu Komunikacji linii 107, 113, 114, 122 ,124, 125, 126, 135 i 501 jeździły objazdami m.in. przez ul. Sikorskiego, Teatralną, Podmiejską czy Pomorską. Dopiero 7 października 2017 roku wróciły na swoje pierwotne trasy.

Ta zmiana i kursowanie autobusów przez ul. Pomorską spodobała się mieszkańcom osiedla Dolinek, którzy chętnie korzystali zwłaszcza z linii 125. Dlatego też po tym, jak autobusy wróciły na swoje pierwotne trasy, mieszkańcy Dolinek napisali do prezydenta Gorzowa petycję o przywrócenie kursowania autobusu linii 125 przez ul. Pomorską i Warszawską, a nie jak obecnie przez ul. Walczaka.

- Nasze osiedle zamieszkują w w większości seniorzy, którzy często korzystają z poradni w szpitalu, również dotarcie na Zawarcie byłoby łatwiejsze przy zmianie trasy przejazdu. Abyśmy łatwiej i sprawniej docierali do celu, liczymy na pozytywne załatwienie sprawy – czytamy w petycji podpisanej przez mieszkańców osiedla Dolinki.

Po dwóch miesiącach od złożenia petycji w magistracie, jest w końcu odpowiedź urzędników. Niestety linia autobusowa 125 nie będzie miała zmienionej trasy i nie wróci na ul. Warszawską i Pomorską.

- Po przeprowadzonej analizie wskazano, iż bezpośredni dojazd do szpitala wojewódzkiego przy ul. Dekerta możliwy jest także ze zlokalizowanego w pobliżu os. Dolinki przystanku Stilonowa. Zmiana przebiegu linii 125 ulicą Warszawską i Podmiejską mogłaby skutkować niezadowoleniem mieszkańców Zawarcia, którzy zostaliby pozbawieni dojazdu m.in. do przychodni GLS. We wrześniu tego roku został wprowadzony bilet czasowy 45 minutowy umożliwiający dowolną liczbę przesiadek bez konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów – tłumaczy Agnieszka Surmacz, wiceprezydent Gorzowa.

Urzędnicy wyliczyli, że zmiana trasy generowałaby dodatkowe koszty po stronie miasta w kwocie 318 tysięcy złotych rocznie.


Podziel się

Komentarze


Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości