24 stycznia 2021, 20:13
Od dziesięcioleci mieszkańcy Gorzowa z nadzieją wyczekują elektryfikacji linii kolejowej 203, historycznie zwanej Ostbahn'em. Niezmiennie od lat to „dyżurna gruszka na wierzbie" w kampaniach wyborczych lokalnych polityków, która wraz z zamknięciem urn znika tak szybko, jak się pojawiła. Coś jednak się zmieniło. Jeszcze za wcześnie by odtrąbić sukces, ale gorzowskie marzenie powoli zaczyna się materializować. Przyjmuję to z nadzieją i entuzjazmem.