Rozważają wszystkie warianty

W grudniu do mediów trafiła informacja, że klub GTPS może się rozpaść. Działacze robili co mogli, aby przetrwać ten ciężki okres. Udało się dokończyć rozgrywki, a zespół utrzymał się w pierwszej lidze. Okazuje się, że zmniejszenie dotacji z miasta na siatkówkę jest na tyle duże, że klub nie będzie w stanie stworzyć odpowiedniego budżetu, aby przetrwać kolejny sezon na zapleczu Plus Ligi. - Kosz utrzymania się w pierwszej lidze szacujemy na 700 tyś. złotych, w drugiej na 400 tyś. złotych. Teraz możemy porównać to z tym co otrzymaliśmy od miasta, czyli 60 tyś. - mówi o sytuacji Zenon Michałowski, wiceprezes GTPS-u.

Nad gorzowską siatkówką unoszą się ciemne chmury. Działacze nie poddają się i wciąż walczą, aby drużyna przystąpiła do kolejnego sezonu. Jednak wciąż nie wiadomo na jakim szczeblu rozgrywek GTPS miałby wystartować. - Rozważamy wszystkie możliwości. Od zakończenia działalności, poprzez start w drugiej lidze, do gry w pierwszej lidze. Wszystko będzie zależało od ruchów miasta - komentuje Krzysztof Śmigiel, wiceprezes GTPS-u.

Działacze obecnie rozmawiają z zawodnikami, którzy grali w poprzednim sezonie w barwach GTPS-u. Graczom przedstawione są warianty, nad którymi rozważają włodarze klubu.

Ostatnio pojawiły się również spekulacje o sprzedaży miejsca w pierwszej lidze. Potencjalnym kupcem miała być drużyna z Wyszkowa. Na oficjalnej stronie internetowej klubu Camper pojawiła się informacja, że zespół w przyszłym sezonie będzie występować na zapleczu pierwszej ligi. - Na razie nie podajemy informacji na ten temat - skomentował krótko Paweł Knochowski, manager klubu z Wyszkowa.

Kibice muszą uzbroić się w cierpliwość. Działacze robią wszystko, aby siatkówka w Gorzowie wciąż istniała. Miejmy nadzieję, że uda się przygotować zespół do kolejnego sezonu. Rodzi się pytanie w jakich rozgrywkach wystartuje GTPS?

Radosław Siuba