GKPW 59 sprawcą kolejnej niespodzianki

Gorzowski klub na basenie Słowianki dwukrotnie zmierzył się z liderem rozgrywek. Sensacja wisiała w powietrzu już w pierwszym, sobotnim meczu. Wtedy jednak dobra pierwsza kwarta w wykonaniu naszych gości wystarczyła. - Mamy w składzie młodych chłopców i jeszcze odrobiny nam zabrakło, aby móc się cieszyć ze zwycięstwa - stwierdził szkoleniowiec GKPW 59 Gorzów Piotr Diakonów.

Co nie udało się w sobotę wyszło w niedzielę. Trzy pierwsze kwarty były jeszcze wyrównane, jednak w czwartej gorzowianie przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę. Sygnał do ataku dał Bartłomiej Kowalewski, który dwukrotnie pokonał bramkarza gości. - Trzeba przyznać, że nasz porażka tutaj to niespodzianka. Na usprawiedliwienie możemy tylko powiedzieć, że zagraliśmy dziś z bardzo młodym chłopakiem w bramce - mówił nam grający trener Arkonii Robert Sekuła.

GKPW 59 Gorzów - Arkonia Szczecin 7:8 (0:3, 1:2, 3:1, 3:2)
Bramki dla GKPW 59 zdobywali: Kowalewski 3, Walkowiak 2, Goździak 1, Czapla 1.

GKPW 59 Gorzów - Arkonia Szczecin 11:7 (4:2, 1:3, 1:1, 5:1)
Bramki dla GKPW 59 zdobywali: Kowalewski 2, Goździak 2, Czapla 2, Walkowiak 2, Łuc 2, Roszak 1.

Radosław Łogusz