Michael Jepsen Jensen: Chcę wszystkim udowodnić na co mnie stać

fot. Bartosz Zakrzewski

- Michael, powiedz może na początek co Ciebie skłoniło do podpisania kontraktu w Gorzowie?

Myślę, że Gorzów jest naprawdę dobrym ośrodkiem żużlowym. Ten klub udowodnił to także w zeszłym sezonie. Wiem, że są tutaj ambitne plany na przyszłość. Ten klimat może mi pomóc w rozwoju.

- Co powiesz o stadionie? Jak wspominasz swoje starty na tym torze?

Stadion robi naprawdę wielkie wrażenie. Co do toru, to lubię go, ale nie miałem zbyt wielu okazji, aby na nim startować. Nie byłem w meczu przygotowany tutaj w stu procentach, bo nie trenowałem na co dzień na tym owalu. Nie zawsze odpowiednio czułem swoje maszyny, ale teraz rozwiążemy te problemy. Będziemy testować silniki na torze i będziemy mieli na to sporo czasu.

- Kiedy planujesz zacząć przygotowania?

Miałem drobne problemy z kolanami, ale lekarze mówią, że już jest wszystko w porządku. Treningi chcę zacząć z początkiem stycznia. Jestem już przygotowany. Na pierwsze spotkanie będę zwarty w stu procentach. Zrobię tyle punktów, na ile tylko mnie będzie stać.

- Jak możesz ocenić skład Stali Gorzów?

Myślę, że nasz zespół jest bardzo dobry personalnie. W teamie mamy kilku dobrych jeźdźców. Wszyscy czujemy się tutaj dobrze i uważam, że będzie nam się dobrze współpracowało.

- A co powiesz o naszych szansach?

Stal Gorzów to solidny zespół. Mamy równy skład. Możemy w nowym sezonie zrobić bardzo dobry wynik. Według mnie będziemy na samym szczycie. Powinniśmy tam być, tak uważam (śmiech).

- Jesteś młodym zawodnikiem. Jaki masz indywidualny cel na sezon 2012?

Przede wszystkich chcę się skupić na występach w klubie i robić dobre wyniki dla Stali. Chcę jeździć jak najlepiej. Pragnę zaprezentować się w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorów, chcę powalczyć o najwyższe cele. Możliwe, że zmierzę się także w zawodach Grand Prix. Chcę wszystkim udowodnić na co mnie stać.

- Czyli głównym Twoim celem są Mistrzostwa Świata Juniorów?

Indywidualnym tak. Nie zdecydowałem jednak jeszcze jak bardzo się zaangażuję w te zawody. Nie jestem pewien czy będę startował w ostatnich rundach w Argentynie. To na pewno będzie bardzo kosztowne dla mnie. Będę nad tym wszystkim się zastanawiać w trakcie trwania sezonu, najważniejszy jednak będzie klub.

- Wspomniałeś o IMŚJ w Argentynie. Wiemy także, że pierwsza runda Grand Prix odbędzie się w Nowej Zelandii. Co sądzisz o takim kierunku promocji żużla?

To jest dobre rozwiązanie dla promocji tego sportu. Jednak na pewno ciężko będzie jechać juniorom aż tak daleko. Żużel pochłania wiele kosztów, a nie jest to sport, który przynosi wiele zysku. Na pewno taki wyjazd nie będzie się opłacał, nie przyniesie on zysków. Myślę jednak, że to dobra ścieżka. Trzeba wszystkim dookoła pokazać czym jest żużel. Naprawdę tylko ludzie w Polsce, Szwecji, Danii i Anglii wiedzą czym jest speedway. Musimy pokazać ludziom z zewnątrz jak wygląda ten sport.

- Na koniec powiedz jakie stawiasz sobie założenia na przyszły sezon?

Podpisałem kontrakty z czterema klubami. Na pewno będę miał dużo jazdy przed sobą. Wszystko jednak okaże się dopiero gdy zacznę jeździć. Oczywiście można mówić o swoich założeniach, jednak ciężko jest ocenić przed startem rozgrywek co się wydarzy. Przed sezonem możemy się zastanawiać nad wszystkim, stawiać sobie wysokie cele. Nie mogę jednak jeździć wszędzie, pewnie także nie wszędzie uda mi się prezentować wysoką formę. Priorytetem dla mnie jest Stal Gorzów i to tutaj chcę się najlepiej spisywać.

Rozmawiał: Dawid Lis