Wiadomości

Połowa pociągów w Lubuskiem stoi. Dokument pokazuje, jak wygląda tabor dla Gorzowa

21 listopada 2025, 10:17, Marcin Kluwak
Jeżeli ktoś wciąż zastanawia się, dlaczego pociągi z Gorzowa tak często łapią opóźnienia albo w ogóle nie przyjeżdżają, to odpowiedź właśnie trafiła na biurko redakcji. Urząd Marszałkowski ujawnił stan całego taboru, który obsługuje nasze województwo. Wykaz jest prosty i nie pozostawia miejsca na interpretacje. Z dwudziestu dwóch pojazdów jedenaście było wyłączonych z ruchu. To dokładnie połowa floty, która ma wozić mieszkańców Gorzowa i regionu.

Z dokumentu wyłania się prosty obraz. Połowa taboru po prostu nie jeździ

W przesłanym zestawieniu znajdują się wszystkie pojazdy kursujące po liniach z Gorzowa w stronę Krzyża, Poznania, Kostrzyna i Zielonej Góry. Dla każdego z nich podano aktualny status. Wśród pojazdów, które nie mogły wyjechać na tory, są zarówno jednostki starsze, jak i nowsze. Część z nich czeka na przeglądy, inne wymagają napraw, a kolejne dopiero przechodzą weryfikację usterek. To nie są krótkie przerwy techniczne. Niektóre składy stoją od października, inne od początku listopada. Są też pojazdy, które od miesięcy nie wróciły z przeglądów.

Jedną z takich jednostek jest SA133-006. To jedyny pociąg, który w całej flocie przechodzi przegląd P4, czyli najbardziej rozbudowaną formę kontroli technicznej. Umowny termin zakończenia prac wyznaczono na 17 grudnia, ale urząd wprost przyznaje, że termin się wydłuży, bo w trakcie przeglądu wykryto dodatkowe elementy wymagające naprawy. Oznacza to kolejne tygodnie bez tej jednostki na torach.

W zestawieniu widać także pojazd SA133-003 oraz SA134-021, które wyłączono z powodu bieżących napraw. SA105-101 i SA105-102 czekają na przegląd P2. SA133-007 od końca października przechodzi weryfikację usterek, a SA95-002 stoi w naprawie od 26 października. Z kolei SA139-005 trafił na przegląd zbiorników powietrza. Wszystkie te jednostki są oznaczone jako wyłączone z ruchu.

Historia pociągu 228M-001. Miała być nowa jakość dla Gorzowa

W dokumencie znajduje się również pojazd 228M-001. To właśnie ten skład miał wzmocnić połączenia z Gorzowa do Poznania. Jeszcze kilka miesięcy temu był prezentowany jako przykład nowoczesnego taboru, który poprawi sytuację na niezelektryfikowanych trasach. W praktyce pojazd bardzo szybko złapał poważną awarię układu spalinowego. Zamiast jeździć do Poznania, przez długi czas kursował wyłącznie pod trakcją elektryczną w południowej części województwa, bo tam znajdowała się jedyna linia, na której mógł się poruszać. Nie wynikało to z decyzji urzędników, tylko z ograniczeń technicznych.

W wykazie, który otrzymaliśmy, 228M-001 figuruje jako wyłączony z ruchu od 6 listopada. Oznacza to, że w momencie tworzenia dokumentu najnowszy pojazd w województwie również nie był dostępny dla mieszkańców Gorzowa.

W tym miejscu warto przypomnieć wcześniejsze deklaracje dotyczące bezpośrednich pociągów z Gorzowa do Poznania. Politycy i urzędnicy zapowiadali, że takie połączenia wrócą i będą regularne. Tymczasem dziś wciąż trzeba przesiadać się w Krzyżu. W oficjalnych dokumentach nie ma ani jednej daty dotyczącej uruchomienia bezpośrednich kursów. Brakuje także informacji, jaki tabor miałby je obsługiwać. 

Przy obecnym stanie technicznym trudno byłoby zapewnić stabilne połączenie nawet wtedy, gdyby dopracowano rozkład. Skoro połowa pojazdów stoi, każdy kolejny kurs staje się loterią. Z takiej perspektywy brak dat uruchomienia bezpośrednich pociągów przestaje dziwić.

Kiedy pociąg wróci na tory? To zależy nie od urzędu, tylko od Polregio

Urząd Marszałkowski wyjaśnia, że za bieżące naprawy odpowiada Lubuski Zakład POLREGIO SA. To przewoźnik sam ustala terminy wprowadzenia pojazdów do serwisu i ich powrotu na trasy. Samorząd nadzoruje jedynie największe przeglądy P4 i P5. Dla pasażerów oznacza to jedno: nawet jeśli władze województwa zapowiadają kolejne inwestycje, ostateczną decyzję o tym, kiedy dany pociąg pojawi się na torach, podejmuje przewoźnik.

Nowe pociągi zapowiadano od miesięcy. W 2025 roku nie kupiono żadnego

Z dokumentu wynika również, że w 2025 roku województwo nie kupiło żadnego nowego pojazdu spalinowego. To ważna informacja, bo w publicznych dyskusjach pojawiały się zapowiedzi dotyczące odnowienia taboru. Fakty są jednak proste. Zakupów nie było. Jedyną zapowiedzią, która pojawia się w dokumencie, jest plan zakupu co najmniej trzech pojazdów spalinowo-elektrycznych w latach 2026–2032. Nie wiadomo jednak kiedy ruszy przetarg, jakie to będą modele, na jakich trasach mają się pojawić i czy którykolwiek z nich będzie mógł obsługiwać połączenia z Gorzowa. 

Marcin Kluwak

Marcin Kluwak

marcin.kluwak@gorzowianin.com

Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości