Wiadomości

Gorzów w kolejowych obietnicach. Co naprawdę powstaje, a co jest tylko na papierze

19 listopada 2025, 12:07, Marcin Kluwak
fot. Marcin Kluwak
Mieszkańcy od lat słyszą o nowych połączeniach kolejowych, Magistrali Zachodniej i szybkich trasach przez Gorzów. Ale na jakim etapie to wszystko naprawdę jest? Po radiowej rozmowie z Karolem Waldmanem z gorzowskiego magistratu widać jedno – część spraw ruszyła, część nadal jest na papierze, a część to wciąż tylko pomysły.

Co jest faktycznie robione tu i teraz?

Najbardziej konkretna wiadomość dotyczy nowych pociągów Intercity. Od 15 grudnia ruszy pięć dodatkowych połączeń Gorzów–Poznań. To przełoży się na szybsze dojazdy do stolicy Wielkopolski i dalej – do Warszawy. Jak podaje Waldman, podróż z Gorzowa do Warszawy z przesiadką w Poznaniu zajmie 4 godziny 12 minut, a w drugą stronę nawet 3 godziny 52 minuty.

Realnie trwają też prace na linii w ramach programu Kolej Plus. Na odcinku Skwierzyna–Międzychód prowadzona jest wycinka drzew i analiza infrastruktury. Projektanci pracują nad dokumentacją dla odcinka Skwierzyna–Gorzów, a w Rokitnie ma powstać mijanka i system sterowania ruchem. To są prace, które fizycznie się dzieją. I to tak naprawdę koniec kolejowych konkretów dla Gorzowa.

Co jest projektem na papierze?

W rozmowie w Radiu Gorzów padło wiele odniesień do Magistrali Zachodniej. To pomysł, który od lat pojawia się w dokumentach strategicznych województwa. Teraz ma powstać studium wykonalności, które sfinansują wspólnie Urząd Marszałkowski i PKP PLK. To ważny krok, ale wciąż mówimy o etapie projektowym, a nie o budowie.

Podobnie wygląda sprawa łącznic w Kostrzynie. PKP PLK chce do końca roku ogłosić przetarg na dokumentację projektową. To tylko około 800 metrów torów, ale bardzo ważnych dla połączeń Gorzów–Szczecin i dla ruchu regionalnego. Na razie jednak to również projekt – bez gwarancji finansowania budowy.

Waldman na radiowej antenie wspomina także o elektryfikacji linii Międzychód–Gorzów. PKP PLK „pracuje nad pozyskaniem środków”, ale nie ma jeszcze ani decyzji, ani terminu.

Co jest pomysłem, który może wydarzyć się dopiero za kilka lat

Na stole pojawiają się też nowe wizje. Po 2027 roku, kiedy pojawi się nowy tabor, mogłyby ruszyć połączenia Gorzów–Piła czy nawet Gorzów–Trójmiasto. To jednak tylko zapowiedzi, które nie mają jeszcze swoich dokumentów, analiz ani źródeł finansowania. Co prawda PKP Intecity ogłosiło przetarg na dostawę hybrydowych zespołów trakcyjnych, które mają trafić też do Gorzowa, ale to wciąż tylko plan.

Sam szumny projekt Magistrali Zachodniej – ten, który ma połączyć Gorzów i Zieloną Górę szybką linią północ–południe – w harmonogramach Ministerstwa Infrastruktury pojawia się dopiero na lata 30., a niekiedy nawet później. To oznacza, że dziś jest to przede wszystkim koncepcja, nad którą trwają prace analityczne.

Gorzów czeka na konkrety

Waldman podkreśla współpracę samorządów, optymizm i „kamienie milowe”. Mieszkańcy chcieliby jednak wiedzieć jedno – kiedy pojedziemy nowymi liniami i czy na pewno powstaną.

Na dziś sytuacja wygląda tak:

  • realne i pewne: nowe połączenia Intercity od grudnia
  • trwające prace projektowe: Kolej Plus, odcinek Skwierzyna–Gorzów, mijanka w Rokitnie
  • projekty na papierze: studium dla Magistrali Zachodniej, dokumentacja łącznic w Kostrzynie
  • pomysły i zapowiedzi: elektryfikacja, połączenia Gorzów–Piła–Trójmiasto, szybkie magistrale

Mieszkańcy Gorzowa dostają więc mieszankę twardych działań, projektowych kroków i wizji na odległą przyszłość. A to, czego najbardziej brakuje, to konkretne terminy budowy i źródła finansowania.

Marcin Kluwak

Marcin Kluwak

marcin.kluwak@gorzowianin.com

Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości