Miały być trybuny, zaplecze i stadion na miarę pierwszej ligi. Tymczasem nie powstał nawet projekt. Po dwóch latach od zapowiedzi modernizacji stadionu przy ul. Olimpijskiej, radni coraz głośniej mówią, że lepiej byłoby zbudować nowy obiekt od zera - przy drodze ekspresowej S3.
Gorzów miał wreszcie doczekać się stadionu piłkarskiego z prawdziwego zdarzenia. W 2023 roku miasto pokazało efektowne wizualizacje obiektu na 10 tysięcy widzów - z czterema trybunami, strefą VIP i zapleczem telewizyjnym. Zapowiadano przetarg na dokumentację i budowę zachodniej trybuny, która miała być pierwszym etapem modernizacji. Minęły dwa lata i nic z tego nie wyszło.
W sierpniu portal gorzowianin.com ujawnił, że miasto nie zleciło nawet projektu technicznego, a jedyne, co powstało, to Program Funkcjonalno-Użytkowy (PFU) autorstwa architekta Michała Hecka.
Koszt pierwszego etapu oszacowano na 50-68 mln zł, ale obiekt wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie spełniałby wymogów pierwszej ligi. Zgodnie z miejskimi dokumentami, stadion miałby być dostosowany jedynie do II ligi, co w praktyce oznacza mniejszy zakres inwestycji i brak pełnego zaplecza.
Na dodatek Gorzowskie Inwestycje Miejskie przyznały, że nie ma żadnego harmonogramu, planu finansowania ani nawet koncepcji końcowego wyglądu obiektu.
W październiku temat stadionu wrócił podczas rozmowy radnych w Radiu Gorzów. Radny Roman Sondej nie ukrywał rozczarowania brakiem postępów. - Mamy koniec drugiego roku kadencji i dalej nie wiemy, jak będzie wyglądał projekt, ile będzie kosztował. Nie liczę nawet na symboliczne wbicie łopaty przed stuleciem stadionu. Kibice, otwórzcie oczy, to gra na zwłokę - mówił w Radiu Gorzów Roman Sondej, radny Prawa i Sprawiedliwości.
Jego zdaniem inwestycja to kolejny przykład politycznych obietnic bez pokrycia. - W ostatnich latach zrobiliśmy arenę, stadion lekkoatletyczny, dofinansowaliśmy Wartę. A teraz? Same zapowiedzi i kolejne optymalizacje - przyznał Sondej.
- Obojętnie, co tam nie zrobimy, to nie będzie stadion na miarę XXI wieku. Olimpijska jest źle skomunikowana, nie pomieści 5 czy 10 tysięcy kibiców. Lepiej poszukać środków na budowę nowego stadionu przy trasie S3 - stwierdził na antenie Radia Gorzów Maciej Buszkiewicz, radny Gorzów Plus.
Radny dodał, że teren przy Olimpijskiej można byłoby sprzedać deweloperom i w ten sposób częściowo sfinansować nową inwestycję. - Tak zrobił Toruń, gdy budował nowy stadion żużlowy. Sprzedali teren po starym obiekcie i zyskali środki na budowę - przypomniał Buszkiewicz.
Z Buszkiewiczem zgodził się nawet Piotr Wilczewski, który zazwyczaj ma inne zdanie. -Być może lepszym rozwiązaniem jest budowa nowego stadionu przy trasie średnicowej, na terenach poligonowych. To dałoby lepszą komunikację i łatwiejszy dojazd - ocenił w radiowej rozmowie Piotr Wilczewski, radny Platformy Obywatelskiej.
Radny Wilczewski przyznał jednak, że nadal liczy na opracowanie nowego planu funkcjonalno-użytkowego, który miałby ograniczyć koszty inwestycji przy Olimpijskiej.
Na razie miasto nie ma ani projektu, ani harmonogramu. Urzędnicy tłumaczą, że nie będą przygotowywać dokumentacji bez zapewnionych środków finansowych. To oznacza, że stadion piłkarski w Gorzowie pozostaje jedynie na wizualizacjach i jak przyznają sami radni, może na długo tam pozostać.
|
Diamentowy koncert 60-lecia!
12 kwietnia 2026
kup bilet |
|
Koncert w Świetle Tysiąca Świec
21 grudnia 2025
kup bilet |
|
Największe przeboje Pink Floyd na żywo - Koncert Another Pink Floyd i Marek Raduli!
20 grudnia 2025
kup bilet |
|
Tomasz Karolak Stand Up - 50 i co
20 grudnia 2025
kup bilet |