Wiadomości

Gorzowski Matrix: Knebel zamiast mikrofonu

3 października 2025, 16:20, Marcin Kluwak
Czy w Gorzowie knebluje się usta dziennikarzom? A jak inaczej nazwać sytuację, gdy urzędnik udaje cenzora i sam decyduje, co jest informacją publiczną, a co „definitywnie zakończoną sprawą”? Gdy na odpowiedź na proste pytanie czeka się miesiącami, a czasem w nieskończoność, bo komuś niewygodnie podać fakty?

Gdy drzwi się zatrzaskują, próbujemy wejść oknem. I wtedy pojawia się kolejny patent: zabrać akredytację, wyciąć z dostępu, odciąć od źródła. Kto pyta za dużo – tego nie ma.

Tak potraktowano Roberta Gorbata z Gazety Lubuskiej. Klub Cuprum Stilon odmówił mu wejścia na turniej o Puchar Prezydenta. Powód? „Konflikt” i „postępowanie sądowe”. Problem w tym, że żadnego sądu nie było. Był tylko artykuł, w którym padło pytanie: skąd kasa na załatanie dziury w budżecie? Pytanie uczciwe, rzeczowe, potrzebne. Ale zamiast odpowiedzi – knebel. Bo łatwiej napisać w mailu „Panu już dziękujemy”, niż stanąć do konfrontacji z faktami.

A przecież to publiczne pieniądze, to Gorzowianie zrzucają się na te turnieje i na ten klub. Ale decyduje się nie tylko, kto gra, ale też kto ma prawo patrzeć i pisać. Reszta – za drzwiami.

My też to znamy. Rok wcześniej cofnięto nam akredytację za to, że odważyliśmy się w jednym tekście zestawić siatkówkę z żużlem. Pretekst? „Podawanie nieprawdziwych informacji”. Po rozmowie przyznali, że decyzja była pochopna. Ale mleko się rozlało – bo przecież o to chodziło: wystraszyć, osłabić, pokazać palcem: „tak skończy każdy, kto napisze nie po naszej myśli”.

To nie są pojedyncze incydenty. To jest mechanizm. Mechanizm, w którym PR zastępuje informację, rzecznicy zamiast odpowiadać – produkują lakierowane komunikaty, a media „zaprzyjaźnione” biją brawo i atakują tych, którzy jeszcze próbują pytać. Publiczne radio zamienia się w tubę, lokalni politycy w recenzentów „właściwych” pytań.

I nagle okazuje się, że wolne media w Gorzowie mogą pisać tylko o tym, że siatkówka jest szlachetna, żużel wspaniały, a prezydent zawsze uśmiechnięty. Reszta? „Definitywnie zakończona”.

Problem w tym, że knebel nie działa na długo. Bo dziennikarze, ci niezleżni od nikogo, których w Gorzowie została garstka, nawet gdy wyrzuci się ich drzwiami, wejdą oknem . A mieszkańcy, prędzej czy później, i tak zobaczą, kto gra fair, a kto tylko udaje, że prowadzi mecz.

Marcin Kluwak

Marcin Kluwak

marcin.kluwak@gorzowianin.com

Podziel się

Komentarze

Elvis
Zobacz, jak wygląda Gorzów teraz – kamera na żywo

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości