Jeszcze do początku 2023 roku każdy mieszkaniec mógł wejść na stronę BIP urzędu i zobaczyć, jakie pytania trafiają do ratusza i jak na nie odpowiadają urzędnicy. Były tam wnioski o informację publiczną oraz pisemne odpowiedzi urzędu.
Od marca 2023 roku publikacje nagle się skończyły. Strona BIP przestała być aktualizowana, a mieszkańcy stracili dostęp do tego, co wcześniej było oczywiste – do śladu po pytaniach i odpowiedziach urzędników.
Nasza redakcja postanowiła sprawdzić, dlaczego wnioski i odpowiedzi zniknęły z BIP. Wystąpiliśmy więc… w trybie dostępu do informacji publicznej. Innymi słowy: chcieliśmy uzyskać informację o informacji publicznej.
Urząd jednak nie potraktował sprawy poważnie. Zamiast udzielić odpowiedzi zgodnie z ustawą, przysłał lakoniczne pismo, w którym stwierdził, że temat jest „definitywnie wyjaśniony”. Innymi słowy – zignorował wniosek mieszkańców i redakcji, omijając obowiązek wydania decyzji administracyjnej.
To kolejny dowód na to, że gorzowski ratusz traktuje jawność jak coś, czym można dowolnie sterować – raz publikować, innym razem ukrywać, zależnie od woli przełożonych.
To oznacza, że w Gorzowie jawność życia publicznego została ograniczona bez żadnej procedury i poza prawem. Urzędnicy przestali publikować informacje, bo tak nakazał przełożony. Skutek jest prosty: mieszkańcy nie mogą sprawdzić, o co pytają inni obywatele i jak urząd odpowiada na pytania o inwestycje, wydatki czy codzienne decyzje.
Dla przeciętnego mieszkańca to wygląda jak zwykła techniczna zmiana w BIP. Ale to coś dużo poważniejszego. To zawężenie przejrzystości działania urzędu. Bo jeśli raz można wstrzymać jawność ustnym poleceniem, to następnym razem można tak samo ukryć inne sprawy – niewygodne decyzje czy dokumenty.
Skoro urząd postanowił schować przed mieszkańcami wnioski i odpowiedzi, to pojawia się pytanie – dlaczego? Co takiego mogło być w treści pytań i w reakcji urzędników, że nagle uznano, iż lepiej to ukryć?
Czy chodzi o wydatki z publicznych pieniędzy? O niewygodne pytania dotyczące inwestycji? O błędy, które ktoś wytknął? A może o sprawy, które władza wolałaby przemilczeć, bo pokazują kulisy decyzji ratusza?
Jawność zawsze jest niewygodna dla tych, którzy mają coś do ukrycia. Jeśli więc wnioski i odpowiedzi zniknęły z BIP, to trudno oprzeć się wrażeniu, że ktoś się po prostu boi prawdy, jaka mogłaby wyjść na jaw.
Zgodnie z Konstytucją RP (art. 61) każdy obywatel ma prawo do informacji o działalności organów władzy publicznej. Ustawa o dostępie do informacji publicznej (UDIP) wprost nakłada na urzędy obowiązek zapewnienia jawności i udzielania informacji publicznej.
Decyzja o zaprzestaniu publikowania w BIP wniosków i odpowiedzi – podjęta wyłącznie w formie ustnego polecenia – stoi w sprzeczności z tymi zasadami. Jawności życia publicznego nie można ograniczać w sposób nieformalny, poza procedurą i bez dokumentu.
Takie działanie narusza podstawowe standardy demokratyczne. Każdy mieszkaniec ma prawo wiedzieć, o co pytają inni i jak odpowiada na to urząd. Dlatego redakcja gorzowianin.com nie zostawi tej sprawy. Będziemy interweniować w instytucjach odpowiedzialnych za przestrzeganie jawności życia publicznego – w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym, u Rzecznika Praw Obywatelskich i w Najwyższej Izbie Kontroli.
|
Największe przeboje Pink Floyd na żywo - Koncert Another Pink Floyd i Marek Raduli!
20 grudnia 2025
kup bilet |
|
Tomasz Karolak Stand Up - 50 i co
20 grudnia 2025
kup bilet |
|
TRASA JUBILEUSZOWA (5-LECIE)
24 maja 2026
kup bilet |
|
Kabaret Ani Mru-Mru w najnowszym programie "Mniej więcej"
19 kwietnia 2026
kup bilet |