Gorzów w 2024 roku – pociągi odwoływane na potęgę

fot: BeataMeler/Źródło: Kolej Oczami Nastawniczego

Gorzów wciąż nie ma szczęścia do kolei

Odwołane pociągi stały się w 2024 roku codziennością dla mieszkańców Gorzowa. 163 pociągi kursujące pomiędzy Zieloną Górą a Gorzowem nie dotarły do swojej stacji docelowej. Problem dotyczył głównie kursów: R78563 i R78569, które kursowały pomiędzy tymi miastami, a które zostały odwołane odpowiednio 163 i 149 razy. Liczba ta może szokować, biorąc pod uwagę, że Gorzów to jedno z największych miast w regionie, które powinno mieć zapewniony łatwy dostęp do innych ośrodków. Jednak brak stabilności w kursowaniu pociągów utrudniał codzienne życie mieszkańcom, którzy byli zmuszeni do szukania alternatyw.

Sytuacja w całym województwie – co mówią liczby?

W całym regionie w 2024 roku odwołano w sumie 5849 pociągów. Odwołania miały miejsce przez cały rok, z największą liczbą odwołanych pociągów w listopadzie, kiedy to z torów zniknęły aż 687 pociągi. Najmniej problemów było w marcu, gdzie liczba odwołań wyniosła tylko 307. To pokazuje, jak zmienność warunków, a także organizacja transportu kolejowego w województwie lubuskim, nie sprzyjały podróżującym.

Czy da się coś z tym zrobić?

Mieszkańcy Gorzowa i całego województwa zasługują na stabilne połączenia kolejowe - to nie ulega wątpliwości. Podróżny kupując bilet, zawiera umowę, z której nie wywiązuje się przewoźni, bądź oferuje zastępcze, niezbyt wygodne formy transportu. Problem odwołanych pociągów to nie tylko kwestia wygody, ale również punktualności, bo przecież to głównie pociągu powinny umożliwiać codzienne dojazdy do pracy, szkoły czy innych ważnych miejsc. Kolej w Gorzowie stała się symbolem braku efektywnego zarządzania transportem, a mieszkańcy wciąż czekają na zmiany. Sytuacja wciąż nie poprawia się, a brak odpowiednich działań na rzecz poprawy jakości połączeń tylko pogłębia problem komunikacyjnego wykluczenia.

Dlaczego wciąż odwołują pociągi?

Z danych wynika, że najczęściej odwoływane pociągi w województwie lubuskim to te kursujące na trasach z Zielonej Góry do Frankfurtu oraz na trasie Gorzów – Zielona Góra. Takie odwołania mogą wynikać z różnych powodów, w tym problemów z infrastrukturą, brakiem odpowiednich zasobów taborowych, a także trudnościami organizacyjnymi. W dni robocze odwołano aż 4708 pociągów, co stanowi ogromną liczbę, biorąc pod uwagę, że wielu pasażerów polega na kolei, by dojechać do pracy. Ostatnia analiza pokazuje, że najwięcej problemów pojawiło się we wtorki, kiedy to odwołano aż 1004 pociągi, co sprawiło, że podróżujący byli zmuszeni do szukania innych rozwiązań transportowych.

Czy sytuacja w Gorzowie się poprawi?

Na razie nie widać realnych oznak poprawy. Mieszkańcy Gorzowa wciąż muszą zmagać się z odwołaniami pociągów i czekać na jakiekolwiek zmiany. Rok 2024 pokazał, jak bardzo Gorzów, mimo bycia jednym z większych miast w województwie, jest komunikacyjnie wykluczony. Pociągi, które powinny łączyć miasto z resztą regionu, były regularnie odwoływane, co skutkowało dużymi utrudnieniami. Wciąż pozostaje pytanie, co władze transportowe zamierzają zrobić, aby poprawić sytuację i zapewnić lepsze warunki podróży dla mieszkańców. Pełna stabilizacja połączeń ma nastąpić dopiero w lutym 2025 roku. To właśnie wtedy zakończą się prace nad jednostkami SA95-001 oraz SA133-007. Wciąż czekamy również na uruchomienie zakupionego w 2023 roku pociągu FPS PLUS 228M, który może pomóc w rozwiązaniu tego kryzysu transportowego.