• Dziś 14°/6°
  • Jutro 16°/7°
  • Jakość powietrza (CAQI): 22
Wiadomości

Maciejewski po meczu z Warszawą: Straty i brak zbiórek kluczowe dla porażki

13 października 2024, 19:34, Oprac.: Marcin Kluwak
fot.: Piotr Kaczmarek/AZS AJP gorzów
W drugiej kolejce Orlen Basket Ligi Kobiet drużyna AZS AJP Gorzów przegrała z Polonią Warszawa 62:74, co oznacza trzecią z rzędu porażkę gorzowskiego zespołu na początku sezonu. Po meczu zarówno trener, jak i zawodniczki Gorzowa podkreślali kluczowe błędy, które doprowadziły do tego wyniku.

Trener AZS AJP Gorzów, Dariusz Maciejewski, w swoim pomeczowym komentarzu zwrócił uwagę na istotne problemy w grze swojego zespołu. Zespół oddał rywalkom aż 19 punktów po własnych stratach oraz 14 punktów z drugiej szansy. - Razem to trzydzieści trzy punkty – tak się meczu wygrać po prostu nie da – podkreślił trener.

Maciejewski wyraził także zaniepokojenie brakiem kluczowej zawodniczki, Soares, która miała zabezpieczać grę pod koszem. - Wiadomo, że nie mamy Soares, która miała być pierwszą opcją pod koszem, miała zabezpieczać właśnie takie sytuacje. Liczyliśmy, że będziemy zdobywać po kilkanaście zbiórek, kilka bloków – powiedział trener, wskazując na istotną rolę defensywy w planach na obecny sezon.

Według niego brak zbiórek w obronie uniemożliwia grę szybkiego ataku, który miał być kluczową strategią drużyny.- Cały pomysł nasz na ten sezon był taki, że mamy młody zespół, mamy mieć zabezpieczoną strefę pod koszem i grać szybki basket. Teraz szybkiej koszykówki nie ma, bo nie ma zbiórek – dodał Maciejewski.

Przeciwnik lepiej przygotowany

Mimo że AZS AJP Gorzów stracił tylko 74 punkty, co nie jest dużą liczbą w koszykówce, to 62 zdobyte punkty nie wystarczyły do zwycięstwa. - Polonia idealnie wykorzystała nasze zmęczenie podróżami i dwoma trudnymi meczami na wyjeździe – tłumaczył trener. Warszawski zespół okazał się lepiej przygotowany fizycznie i mentalnie do tego starcia.

Maciejewski podkreślił, że Polonia miała dużo czasu na przygotowanie taktyczne do meczu, czego brakowało drużynie z Gorzowa, która miała ograniczone możliwości treningowe. - Nie mieliśmy czasu, żeby się przygotować; tak naprawdę nie mieliśmy żadnego normalnego treningu – dodał trener.

Kośla: Straty zadecydowały o wyniku

Zawodniczka AZS AJP Gorzów, Emilia Kośla, zwróciła uwagę na jeszcze jeden kluczowy aspekt porażki – liczbę strat. - Miałyśmy ich 21, podczas gdy przeciwnik jedynie 10. W dodatku one po naszych stratach zdobyły 19 punktów, a my po stratach Polonii rzuciłyśmy zero – zauważyła Kośla, wskazując na ogromny wpływ strat na wynik meczu.

Zawodniczka podkreśliła również, że drużyna liczyła na przełamanie po dwóch wcześniejszych porażkach, jednak nadzieje na zwycięstwo nie spełniły się. - Na pewno jest nam bardzo przykro, że przegrałyśmy ten mecz. Po ostatnich dwóch porażkach liczyłyśmy na przełamanie, i miałyśmy nadzieję, że to będzie właśnie w Gorzowie. Niestety, tak się nie stało – mówiła Kośla.

Oczekiwanie na przełamanie w EuroCup Women

Mimo rozczarowania wynikiem sobotniego meczu, zarówno trener, jak i zawodniczki AZS AJP Gorzów patrzą w przyszłość z nadzieją na poprawę. Przed drużyną ważny mecz w środę w ramach EuroCup Women przeciwko Limassol. - Jeżeli chcemy myśleć o wyjściu z grupy, to musimy zrobić wszystko, by ten mecz wygrać – podsumował trener Maciejewski.


Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości