• Dziś /3°
  • Jutro /3°
Wiadomości

Nie żyje 4-latek. Dziecko było pod opieką rodziców i wybiegło na pole, jest śledztwo

17 czerwca 2024, 12:00, Anna Kluwak
fot. gorzowianin.com
Prokuratura Rejonowa w Gorzowie prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 4-letniego chłopca, który wpadł pod kosiarkę i zmarł w szpitalu w wyniku obrażeń. Dziecko bawiło się na podwórku i było pod opieką rodziców. Matka 4-latka była trzeźwa, ojciec był pod wpływem alkoholu. Mężczyzna kierujący ciągnikiem z kosiarką był trzeźwy, jest to osoba obca dla rodziny zmarłego chłopca.

W niedzielę 16 czerwca portal gorzowianin.com informował o tragicznym i nieszczęśliwym wypadku, do którego doszło podczas prac polowych w miejscowości Białobłocie koło Gorzowa. 4-letni chłopiec wpadł pod kosiarkę koszącą trawę na łące. Dziecko doznało urazu kręgosłupa z wytrzewieniem i zostało przetransportowane śmigłowcem LPR do szpitala w Szczecinie. Niestety 4-latek zmarł w niedzielny wieczór w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń.

Na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratora. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Gorzowie.

Nie żyje 4-latek, który wpadł pod kosiarkę. Dziecko było pod opieką rodziców. Matka była trzeźwa, ojciec nie

W poniedziałek 17 czerwca znamy więcej szczegółów na temat tej tragedii. Dramat rozegrał się na polu, tuż obok posesji, gdzie bawił się 4-latek będący pod opieką rodziców. Wszystko wskazuje na to, że dziecko wybiegło z podwórka na łąkę wprost pod kosiarkę koszącą trawę.

25-letni mężczyzna kierujący ciągnikiem rolniczym z zestawem kosiarek był trzeźwy w momencie zdarzenia. Była to osoba obca, niezwiązana z rodziną zmarłego 4-latka. Również matka chłopca była trzeźwa, natomiast ojciec był pod wpływem alkoholu.

- Podczas prac polowych pod pracującą wpadł 4-letni chłopczyk, który odniósł bardzo poważne obrażenia i został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala w Szczecinie, gdzie zmarł. Kierującym ciągnikiem był 25-letni mężczyzna, była to osoba trzecia, nie jest to rodzina 4-letniego chłopczyka. Dziecko w czasie zdarzenia było pod opieką rodziców. Mama chłopca była trzeźwa, ojciec był pod wpływem alkoholu - mówi prokurator Mariola Wojciechowska-Grześkowiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie.

Prokuratura Rejonowa w Gorzowie wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka. Prokurator będzie wyjaśniał również kwestie opieki nad dzieckiem, samego przebiegu zdarzenia i przyczyn śmierci dziecka oraz prawidłowości użytkowania ciągnika wraz z zestawem kosiarek. - Na ten moment nikt nie usłyszał zarzutów, nikt nie został zatrzymany – podkreśla prokurator Mariola Wojciechowska-Grześkowiak.


Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości