Idąc w piątkowe popołudnie 28 lipca do baru mlecznego „Kurka” zastanawiałam się czy łatwo znajdę nowo powstały lokal przy ul. Łokietka. Jak się okazało – na szybach widnieje gigantyczne zdjęcie kury!
Przekraczając próg baru mlecznego, przeniosłam się do przytulnego i ciepłego miejsca, które większości z nas może kojarzyć się z kuchnią ukochanej babci. Ku mojemu zdziwieniu w powietrzu nie unosił się zapach stołówki szkolnej, jak to przeważnie w takich miejscach bywa.
Wystrój lokalu jest przytulny. W środku dominują ciepłe barwy kolorów. Siedziska są zrobione z palet, które dzięki poduszkom są wygodne. Ponadto w najbliższych dniach będzie działać klimatyzacja, co na pewno będzie dużym atutem w upalne dni.
Przy samym wejściu natknęłam się na kolejkę głodnych gości, którzy zamawiali obiad. Na szczęście obsługa bardzo sprawnie sobie radziła z zamówieniami, więc nie musiałam długo czekać. Gdy nadeszła pora na mnie, właściciel, który stał za ladą, od razu uprzedził, że wszystkie mięsa, jak i ryba są smażone na miejscu, więc czas oczekiwania to nawet 10 minut. Skoro ma dostać świeżo usmażoną rybę, to warto parę minut poczekać. Minusem jest to, że obecnie można płacić tylko gotówką, ale już w sierpniu ma pojawić się terminal i klienci będą mogli płacić kartą.
Jeżeli chodzi o dania, to na pewno jest w czym wybierać i nikt nie będzie chodził głodny. W menu są różnego rodzaju zupy, takie jak rosół czy krupnik - po 8 zł. Na drugie danie - mielony 14 zł, wątróbka 13 zł, dorsz 18 zł, kotlet schabowy 18 zł, kotlet jajeczny 10 zł. Do tego różnego rodzaju surówki, ziemniaki, kasze i sosy. Jeżeli ktoś lubi domowe obiady, to na pewno znajdzie coś dla siebie.
Kiedy czekałam na swoje zamówienie, w lokalu cały czas pojawiali się nowi klienci, którzy w większości przypadków zamawiali obiad na wynos. Kolejka nie znikała, a wręcz się powiększała. Mimo tak wielu chętnych obsługa była bardzo sprawna.
Tak jak obiecali, tak też zrobili – po około 10 minutach dostałam swoje zamówienie składające się z dorsza, dwóch rodzajów surówek, pół porcji ziemniaków i kompot. Talerz był wypełniony po brzegi więc można było się najeść. Jak smakowało? Muszę stwierdzić, że dawno nie jadłam tak dobrze przyrządzonego dorsza – naprawdę spory kawałek ryby, świeżo usmażony, nie rozwalał się, tak jak to zwykle bywa. Dodatkowym atutem był brak ości. Ile wynosi cena za taki obiad? W moim przypadku 27 zł. Jak za tak dużą i smaczną porcję na talerzu, opłaca się.
Ku mojemu zdziwieniu, byłe pracownice „Agaty” , które reklamowały lokal i robiły konkurs na nazwę baru mlecznego, już tam nie pracują. Jak powiedział właściciel baru mlecznego, panie pracowały przez pierwsze dwa dni po otwarciu, jednak nie sprawdziły się i współpraca z nimi została zerwana.
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |
|
Największe przeboje Edyty Geppert
20 marca 2025
kup bilet |
|
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |
|
Iluzjonista Piotr Denisiuk
17 stycznia 2025
kup bilet |