Wszystko wydarzyło się we wtorek 18 lipca około godz. 12. Pogotowie otrzymało zgłoszenie o mężczyźnie, który jest po wpływem środków odurzających i dziwnie się zachowuje. Ratownicy medyczni, który przyjechali pod wskazany adres zauważyli, że mężczyzna jest agresywny, więc wezwali do pomocy policję.
Jak podaje Polsat News, karetka w asyście policji zawiozła mężczyznę najpierw na odział psychiatryczny Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego przy ul. Walczaka w Gorzowie, ale lekarz zdecydował, że mężczyznę najpierw trzeba przewieźć na Szpitalny Oddział Ratunkowy i zrobić mu płukanie żołądka.
Kiedy przywieziono go na SOR przy Dekerta i próbowano podać mu leki, mężczyzna stał się nagle jeszcze bardziej agresywny, zaczął się szarpać, wyrywać i uciekać. Sześć osób próbowało go obezwładnić, ale nie mogło sobie z nim poradzić. Policjanci użyć gazu łzawiącego, aby uspokoić 22-latka.
- We wtorek policjanci otrzymali zgłoszenie o bardzo agresywnym mężczyźnie na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Mężczyzna wyrywał się, szarpał i nie pozwolił podać sobie leku. Był agresywny nie tylko wobec ratowników medycznych, ale również i policjantów. Nie wykonywał poleceń. Dlatego też policjanci zdecydowali się na użycie środków przymusu bezpośredniego w postaci gazu łzawiącego. Warto podkreślić, że w pobliżu nie było innych pacjentów. Zachowanie funkcjonariuszy było jak najbardziej prawidłowe – mówi w rozmowie z portalem gorzowianin.com Agata Kądziołka z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.
W trakcie szarpaniny został ranny jeden z ratowników medycznych, który ma uszkodzony bark. Nie będzie go w pracy przez najbliższe pięć tygodni. Ratownik medyczny złożył doniesienie o naruszeniu nietykalności cielesnej. Jak się okazało, 22-latek był pod wpływem psychotropów.
- 22-letni mężczyzna będzie odpowiadał za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza, którym był ratownik medyczny. Mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia – podkreśla Kądziołka.
Zgodnie z art. 222 kodeksu karnego § 1. Kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.
Dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Gorzowie Andrzej Szmidt w rozmowie z Polsat News podkreśla, że nie ma dnia, żeby ratownicy medyczni nie spotkali się z agresją wobec nich - zarówno od osób z otoczenia, jak tych którym udzielana jest pomoc.
Chór i orkiestra Alla Vienna
23 listopada 2024
kup bilet |
|
Iluzjonista Piotr Denisiuk
17 stycznia 2025
kup bilet |
|
Największe przeboje Edyty Geppert
20 marca 2025
kup bilet |
|
Czerwone Gitary. Diamentowe 60-lecie
2 marca 2025
kup bilet |