Do redakcji portalu gorzowianin.com zgłosił się pan Aleksandr, który opisał sytuację, jaka spotkała jego 3,5-letniego synka, który uczęszcza do prywatnego Klubu Dziecięcego Gumisie przy ul. Jana Pawła II. Wszystko wydarzyło się w środę 21 czerwca.
- Dziecko jak zwykle zostało rano zaprowadzone do żłobka. Kiedy po kilku godzinach poszedłem odebrać syna, okazało się, że dziecka nie ma w placówce. Nikt nie wiedział, gdzie znajduje się mój 3,5-letni syn, a przecież był pod opieką pań. Synek błąkał się po osiedlu bez butów. Żadna opiekunka nie zauważyła, że dziecko wyszło, w dodatku na boso – opowiada pan Aleksandr, tata chłopca.
3,5-letni chłopiec, który był zagubiony i błąkał się bez butów, został zauważony przez mężczyznę, który nie mogąc porozumieć się z ukraińskim dzieckiem, zabrał je na pobliski plac zabaw i wezwał na miejsce policję.
Do sprawy odniosła się właścicielka prywatnej placówki, która podkreśla, że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i przeprasza rodziców, że w ogóle doszło do takiego incydentu. Jak to się w ogóle stało, że 3,5-letni chłopiec samodzielnie opuścił teren prywatnego żłobka i był bez butów?
- Chłopiec po przygotowaniu go do wyjścia z klubu około godz. 10:15 prawdopodobnie przeszedł przez zamknięte barierki ochronne i wyszedł poza teren klubu. Dziecko przebywało bez opieki maksymalnie 15 minut, na miejscu zjawił się tata dziecka i powiadomiona policja, złożyliśmy wszystkie wyjaśnienia. Chłopiec był odbierany zawsze o tej samej godzinie, czekał już przebrany na rodzica. Jednak obuwie zawsze zakładają w szatni rodzicie, nie opiekunki w salach – tłumaczy Bożena Wiśniewska, właściciel Klubu Dziecięcego Gumisie.
Właścicielka podkreśla, że mają odpowiednie zabezpieczenia takie jak barierki czy większą liczbę opiekunów, która jest proporcjonalną do liczby dzieci przebywającej pod opieką. Natomiast taka sytuacja, gdzie dziecko samodzielnie opuściło żłobek miała miejsce pierwszy raz w historii działalności placówki.
- Prosimy wszystkich o wyrozumiałość w tej dla nas wszystkich ciężkiej chwili. Każde dziecko wykazuje inne zachowania psychofizyczne i dla nas również ten nieszczęśliwy wypadek w pracy stanowi nauczkę i zobowiązanie do zwiększenia procedur bezpieczeństwa na terenie klubu. Zostanie z pracownikami przeprowadzone szkolenie w zakresie poprawy bezpieczeństwa oraz zainstalowany zostanie monitoring wizyjny, aby nie dopuścić do podobnych incydentów na przyszłość. Nie uchylamy się również od poniesienia konsekwencji w związku z tym zdarzeniem – podkreśla Bożena Wiśniewska.
Zwróciliśmy się z prośbą o komentarz w tej sprawie do Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie. - Mieliśmy zgłoszenie od mężczyzny, który zauważył chłopca. W tym samym czasie w placówce zorientowano się, że dziecka nie ma. Policjanci pojechali na miejsce, wylegitymowali kilka osób i sporządzili notatkę. Obecnie w tej sprawie jest prowadzone postępowanie – mówi w rozmowie z portalem gorzowianin.com Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |
|
Dziadek do Orzechów I Grand Royal Ballet
22 grudnia 2024
kup bilet |
|
Chór i orkiestra Alla Vienna
23 listopada 2024
kup bilet |
|
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |