Wyszedł z psami na spacer i nie wrócił. Tragiczny finał poszukiwań 70-latka

fot. Lubuska policja

W sobotę 10 czerwca o godz. 23.39 gorzowskie służby otrzymały zgłoszenie o zaginięciu 70-letniego mieszkańca Prądocina, który wyszedł z domu i nie wrócił.

- Rodzina zgłosiła zaginięcie 70-letniego mężczyzny, który wieczorem wyszedł z domu z psami na spacer. Psy wróciły do domu, ale bez właściciela. Od razu ruszyły poszukiwania zakrojone na szeroką skalę – mówi Agata Kądziołka z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie.

Poszukiwania były prowadzone w godzinach nocnych oraz kontynuowane od niedzielnego poranka 11 czerwca. Brali w nich udział zarówno policjanci, jak i strażacy.

- W poszukiwaniach brało udział łącznie sześć zastępów straży pożarnej, a także specjalistyczna grupa wodno-nurkowa oraz specjalna grupa poszukiwawczo-ratownicza Ochotniczej Straży Pożarnej w Jarogniewicach – komentuje Arkadiusz Kaniak, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP w Gorzowie.

Niestety finał poszukiwań okazał się tragiczny. - Przed godz. 11 w niedzielę zostały odnalezione zwłoki 70-letniego mężczyzny na brzegu jednego ze stawów w Prądocinie. Na miejscu pracuje grupa dochodzeniowo-śledcza i prokurator – mówi Kądziołka.