• Dziś /-1°
  • Jutro /0°
Wiadomości

Grzejniki już ciepłe, ale nie wszędzie. Czy zima uderzy nas po kieszeniach?

23 września 2022, 09:05
Batalionów Chłopskich, Dywizjonu 303, na Staszica i na Pomorskiej. Manhattan też grzeje, choć nie wszędzie. Mieszkańcy Gorzowa na grupach wyliczają, gdzie spółdzielnie czy wspólnoty uruchomiły ogrzewanie. Wielu się cieszy, bo rano i wieczorem już nie będzie chłodno, ale wielu wciąż z ostrożnością podchodzi do kurków przy grzejnikach.

Ludzie chcą, to spółdzielnia ogrzewanie uruchomi. Wskazówką, kiedy należy uruchomić sezon grzewczy, jest rozporządzenie ministra infrastruktury, które określa, że minimalna temperatura w mieszkaniach powinna wynosić 20 st. C w pokojach oraz 24 st. C w łazienkach. Jeżeli te granice są przekroczone, ogrzewanie powinno być uruchomione. Inni patrzą też na temperatury na zewnątrz. Każda spółdzielnia czy wspólnota może ustalić własne granice - np. 10 czy 15 stopni na zewnątrz. Jeśli temperatura na zewnątrz spada do tego poziomu przez kilka dni z rzędu, wówczas ciepło płynie do naszych grzejników. 

Są jednak takie spółdzielnie, czy wspólnoty mieszkaniowe, które wciąż czekają na to, aż będzie chłodniej. I tutaj też ustawowego terminu nie ma, ale wcześniej takim punktem „zero” był początek października. Ważna jest też presja mieszkańców. Jeśli rozdzwonią się telefony, posypią pisma, wówczas ogrzewanie zostanie włączone. Powód jest prosty - koszty. Teraz, odkręcając kurki z ogrzewaniem mało kto myśli, że rozliczenie będzie dopiero po kilku miesiącach. Gdy przyjdą astronomiczne kwoty do zapłaty, to na spółdzielnie mieszkaniowe posypią się „gromy z jasnego nieba”.

- Zawsze, gdy wysyłaliśmy do naszych mieszkańców rozliczenia, przez kilka dni mamy mnóstwo interesantów w spółdzielni. Każdy z pretensjami pyta, skąd takie wysokie rachunki? - mówi nam nieoficjalnie członek zarządu jednej z gorzowskich spółdzielni mieszkaniowych.

Dlatego też, patrząc na stale rosnące koszty ogrzewania, spółdzielnia chce skrócić sezon grzewczy do granic możliwości. Zima uderzy po kieszeniach - to już jest pewne. Koszty ogrzewania rosną w każdej spółdzielni. Wszystkie jednak wskazują, że to wzrosty niezależne od nich.

- Mieszkańcy, którzy chcą płacić mniej, powinni zainteresować się też częściami wspólnymi. My chodzimy i zamykamy okna w zimę, uszczelniamy co można, ale nie jesteśmy w stanie 24 godziny na dobę chodzić za mieszkańcami i wskazywać im palcem, że to okno na korytarzu nie powinno być otwarte, bo ucieka ciepło. Oszczędzania ciepła można się nauczyć, ale to niestety musi potrwać - dodaje nasz rozmówca. 

Co na to sami mieszkańcy Gorzowa? - Sezon grzewczy uważamy za otwarty. Ja zawsze odkręcam kurki od 1 listopada. Czyżbym w tym roku musiała włączyć wcześnie? - pyta Barbara. - Uważam, że za wcześnie, zmarzluchy - pisze z kolei Kamila. - ciepło to będzie niektórym na wiosnę jak przyjdzie rozliczenie - dodaje Artur. A wy już odkręcacie zawory przy grzejnikach?


Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości