Gorzów: Ze sklepów znika woda butelkowana. Mieszkańcy dopytują się co z wodą w kranach

fot. czytelnik

Na rzece Odrze doszło do katastrofy ekologicznej. Każdego dnia z rzeki wyławiane są tony śniętych ryb. Na całym odcinku Odry, gdzie doszło do zanieczyszczenia, jest wydany zakaz używania wody z rzeki m.in. do pojenia zwierząt, a także zakaz kąpieli. Wciąż nie ma oficjalnej informacji na temat tego, co zatruło rzekę i spowodowało śmierć nie tylko ryb, ale również ślimaków czy małż.

W związku z sytuacją na Odrze, wiele osób obawia się o jakość wody pitnej w kranach. Dlatego w wielu miejscowościach położonych nad Odrą zaczęto wykupywać wodę butelkowaną – półki sklepowe świecą tam pustkami. Jednak do takich sytuacji dochodzi również w Gorzowie. Do sieci trafiają co chwilę zdjęcia, które pokazują, że w kolejnych gorzowskich sklepach jest wykupywana woda - nie tylko ta w 5-litrowych baniakach, ale również ta w 1,5-litrowych butelkach.

Do redakcji gorzowianin.com zgłaszają się kolejni czytelnicy, którzy dopytują się czy woda w gorzowskich kranach jest bezpieczna. - Wśród narastającej obawy o jakość wody kranowej w Gorzowie w związku z katastrofą na Odrze czy moglibyście prześledzić temat ryzyka przedostania się zanieczyszczenia do wód gruntowych/głębinowych, które trafiają do naszych kranów? Opinia pracowników/dyrekcji stacji uzdatniania wody być może mogłaby pomóc również w uspokojeniu zachowań mieszkańców, którzy tak jak na cukier, rzucili się teraz szturmem na wodę w sklepach – podkreśla czytelniczka Marta.

- Jesteście w stanie coś ustalić na temat wody w Gorzowie? Chodzi o te zatrucie Odry. Czy woda w Warcie jest bezpieczna? Skąd się bierze woda w gorzowskich kranach i czy nie jest też skażona? - dopytuje się z kolei czytelnik Maciej. - Pojawiają się plotki, że nie można pić wody z krany. Ludzie masowo wykupują wodę w sklepach – relacjonuje czytelniczka Ania.

Służby i wojewoda lubuski uspokajają, że nie ma żadnego zagrożenia dla mieszkańców, ponieważ woda z każdego ujęcia wzdłuż rzeki Odry jest codziennie badana . - Robimy codzienne badania wszystkich ujęć wody wzdłuż rzeki Odry. Te badania są przeprowadzane codzienne i samorządy są informowane o ich wynikach. Woda w kranach jest bezpieczna i zdatna do picia - mówi Władysław Dajczak, wojewoda lubuski. Również w przypadku mieszkańców Gorzowa nie ma żadnych powodów do obaw, ponieważ nie ma takiej możliwości, aby woda z Odry przedostała się do wód gruntowych, które zaopatrują Gorzów w wodę.

Skąd zatem bierze się woda w gorzowskich kranach? Jak informuje Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Gorzowie funkcjonują cztery stacje uzdatniania wody Siedlice, Maszewo, Kłodawa i Centralny oraz Stacja Pomp Górczyn i Ujęcie Wody w Płomykowie. Nasze krany zaopatrywane są przez poszczególne zakłady uzdatniania wody. Nadzór nad jakością wody w sieci wodociągowej, oprócz laboratorium PWiK sprawuje również Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna. Jakość wody tłoczonej do sieci poddawana jest ciągłemu monitorowaniu w zakresie mętności, twardości oraz zawartości dwutlenku chloru.

SKĄD MAMY WODĘ?

SUW Siedlice - ujęcie wody zlokalizowane jest wzdłuż lewego brzegu rzeki Warty. Obecnie eksploatowanych jest 30 studni głębinowych o głębokości 35-57 metrów.

SUW Centralny - ujęcie przy ul. Kosynierów Gdyńskich, Błotnej i Roosvelta. Obecnie eksploatowanych jest tu 10 studni głębinowych o głębokości 41–56 metrów.

SUW Kłodawa - ujęcie wody zlokalizowane jest wzdłuż drogi Gorzów–Barlinek oraz Kłodawa– Chwalęcice. Obecnie eksploatowanych jest tu 7 studni głębinowych o głębokości 36-106 metrów.

SUW Maszewo - ujęcie wody zlokalizowane jest w zachodniej części miejscowości Maszewo, po południowej stronie drogi Maszewo-Białobłocie. W granicach działki znajdują się trzy studnie ujęciowe.

SUW Płomykowo - ujęcie wody podziemnej położone jest w północnej części wsi Płomykowo. W skład ujęcia wchodzą dwie studnie wiercone nr 1 i 2 o głębokości 25,5 metra oraz 26 metrów.