Do naszej redakcji bardzo często trafiają e-maile lub zwykłe wiadomości z informacjami o kolejnych opóźnieniach, czy odwołanych pociągach. tak też było pod koniec maja, kiedy już od wczesnych godzin porannych gorzowianie mieli problemy z wydostaniem się z miasta. Posłuszeństwa odmówiły lokomotywy i cała siatka połączeń rozsypała się w drobny mak. Sytuację opisywaliśmy w artykule pt. Armagedon na torach. Pociągi dalekobieżne skapitulowały. Jak to zwykle bywa, zwróciliśmy do przewoźnika, a dokładnie do biura prasowego, z prośbą o wyjaśnienie przyczyn tej sytuacji. Chcieliśmy też dowiedzieć się, jakie kroki podejmuje spółka PKP Intercity, aby więcej do takich sytuacji nie dochodziło. Oto co, otrzymaliśmy:
30 maja pociągi IC 78101 Dionizos relacji Zbąszynek – Gorzów Wielkopolski oraz IC 87100 Dionizos relacji Gorzów Wlkp. – Zbąszynek kursowały normalnie (pociągi dotarły do stacji docelowych z opóźnieniem ok. 5 min). Tego dnia pociąg TLK 58110 Bory Tucholskie relacji Gdynia Gł. - Kostrzyn ze względu na awarię lokomotywy został odwołany na odcinku Tczew - Kostrzyn. Podróżnym umożliwiono przejazd pociągami spółki Polregio. Wskutek awarii odwołany został też pociąg TLK 85110 Bory Tucholskie relacji Kostrzyn – Gdynia Gł. Podróżnym umożliwiono przejazdy pociągami Polregio oraz PKP Intercity.
Również ze względu na awarie lokomotyw za pociągi IC 87102 Lubuszanin relacji Gorzów Wielkopolski – Zbąszynek oraz IC 82104/5 Zamoyski relacji Gorzów Wielkopolski – Lublin Główny, na odcinku Gorzów Wielkopolski – Piła Główna uruchomiono zastępczą komunikację autobusową. W przypadku pociągu IC 28104 Zamoyski relacji Lublin Główny – Gorzów Wielkopolski, który został odwołany na odcinku Piła Główna – Gorzów Wielkopolski, zapewniono pasażerom przejazd pociągami Polregio.
Można więc śmiało powiedzieć, że przewoźnik, ustami rzecznika prasowego jedynie potwierdził informacje, które znaleźliśmy sami na portalu pasażera. Zignorowano po raz kolejny kolejowe potrzeby mieszkańców Gorzowa i okolicznych miejscowości, wysyłając do naszej redakcji regułkę o tym, że każdy pasażer może złożyć reklamację.
Problem tylko jest taki, że to nie Warszawa, czy Poznań. To nawet nie Zielona Góra, gdzie połączeń dalekobieżnych jest więcej. To Gorzów, w którym pociągów PKP Intercity jest na lekarstwo i jak padnie jedna lokomotywa, to nikt nie podstawi składu zastępczego. W większych miastach, gdy awarii ulegnie jakiś skład, natychmiast podstawiany jest skład rezerwowy. Jednak w kolejowej Polsce C, a nawet D, pasażerowi, który z winy przewoźnika nie dojedzie na czas np. na lotnisko czy na inny pociąg, przysługuje jedynie reklamacja.
Jak mieszkańcy Gorzowa mają - w trosce o zmiany klimatyczne - zamienić samochody na komunikację zbiorową, jeżeli oferta przewoźników - w tym PKP Intercity, to nie jest nawet III, ale wręcz IV świat? W Afryce słonie wychodzą na tory kolejowe, u nas za to na torach rdza poluje na wiekowy tabor PKP Intercity.
Codziennie, z uporem maniaka będziemy wytykać problemy na kolei. Będziemy apelować do wszelkich możliwych instytucji oraz osób, aby zrobiły coś - cokolwiek - co wyciągnie Gorzów z kolejowej Polski D. Wybory przed nami, chętnych do obiecanek będzie coraz więcej.
Dziadek do Orzechów I Grand Royal Ballet
22 grudnia 2024
kup bilet |
|
Czerwone Gitary. Diamentowe 60-lecie
2 marca 2025
kup bilet |
|
Polska Noc Kabaretowa 2025
23 maja 2025
kup bilet |
|
Najpiękniejsze melodie świata, czyli od opery do musicalu!
1 marca 2025
kup bilet |