• Dziś /0°
  • Jutro 10°/8°
Wiadomości

Dyspozytor 112: W pamięć zapadają telefony od małych dzieci i samobójców

11 lutego 2022, 13:43
fot. Anna Kluwak
Praca operatora numeru alarmowego 112 jest bardzo trudna i stresująca. Przyznaje to Józef Łagoda, który jako dyspozytor odebrał przez cały 2021 rok aż 19 tys. połączeń. Mężczyzna podkreśla, do tej pracy trzeba mieć silną psychikę.

W piątek 11 lutego obchodzimy Europejski Dzień Numeru Alarmowego 112. W Gorzowie Centrum Powiadamiania Ratunkowego działa od grudnia 2013 roku i doskonale się sprawdza. Przez cały 2021 rok operatorzy CPR w Gorzowie odebrali blisko 460 tys. połączeń, z czego 40% to telefony fałszywe.

- Niestety linię często blokują osoby, które pytają o najbliższą pizzerię czy sklep odzieżowy. Są to połączenia fałszywe, które zaburzają pracę i wydłużają czas tym ludziom, którzy naprawdę potrzebują pomocy – przyznaje Waldemar Gredka, dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Praca operatora numeru alarmowego 112 jest bardzo trudna i stresująca. - Mieliśmy sytuacje, że dyspozytor musiał przeciągnąć rozmowę z samobójcą, dopóki policja nie namierzyła telefonu tej osoby. Była to osoba, która była w lesie i chciała się rzucić się pod pociąg. Dyspozytor musiał tak długo rozmawiać, dopóki policja nie dojechała na miejsce. Mamy również zatrudnionego psychologa, który pomaga naszym operatorom w trudnych sytuacjach. A tych jest naprawdę bardzo dużo. Wydaje się, że to jest praca, że dyspozytorzy tylko siedzą i odbierają telefony, ale oni mają naprawdę bardzo trudną i stresującą pracę – podkreśla dyrektor Gredka.

Obecnie w CPR pracuje 30 dyspozytorów. Na jednej 12-godzinnej zmianie jest ich 6. Jeden operator numeru alarmowego odbiera średnio 150 zgłoszeń na zmianie dziennej (od godz. 7.00-19.00) i 91 zgłoszeń na zmianie nocnej (od. 19.00 do 7.00). Natomiast rekordzista odebrał aż 19 tys. połączeń w całym 2021 roku.

- Codziennie odbieramy bardzo dużo telefonów, jednak są takie połączenia, które się po prostu pamięta. Przy natłoku telefonów, w pamięć zapadają małe dzieci i samobójcy, to są typy zgłoszeń, które pamiętamy. Jednak żeby być w dobrej kondycji psychicznej nie można tego długo trzymać w głowie. Pracując jako dyspozytor trzeba być naprawdę odpornym psychicznie i trzeba szybko podejmować decyzje – przyznaje Józef Łagoda, koordynator Centrum Powiadamiania Ratunkowego, który odebrał ponad 19 tys. zgłoszeń.

Jak podkreśla dyspozytor, pod numer alarmowy dzwoni coraz więcej dzieci. Jednak są to w miarę łatwi rozmówcy, ponieważ dzieci słuchają poleceń i potrafią wykonać to, o co się ich prosi. Ich telefony dotycząc najczęściej ratowania życia rodziców. 


Podziel się

Komentarze

Zobacz także

Imprezy


Pozostałe wiadomości