Kolejna runda cyklu Grand Prix za nami. Po raz kolejny Tomasz Gollob nie znalazł się w finale i w ten sposób stracił kolejne punkty do rywali. W Toruniu zwyciężył Andreas Jonsson.
Pierwsza seria przebiegła pod dyktando faworytów, poza biegiem drugim, gdzie zwyciężył Magnus Zetterstroem. Jak się okazało, nie był to jedyny dobry start Szweda tego dnia, który dopisał w dalszej części zawodów jeszcze cztery oczka do swojego dorobku.
W szóstym biegu pod taśmą stanęli Jarosław Hampel, Tomasz Gollob, Nicki Pedersen oraz Chris Holder. Obaj reprezentanci żółto-niebieskich stoczyli bój o drugą lokatę w tej gonitwie. Lepszy po ataku na ostatnim łuku okazał się aktualny mistrz świata. Hampel w kolejnych gonitwach radził sobie bez większych problemów ze swoimi rywalami. Dopiero w czwartej serii, po słabej reakcji startowej, przyjechał na końcu stawki.
Pasjonującą walkę stoczył Greg Hancock w biegu z Darcy Wardem oraz Gollobem. Amerykanin wywiózł Golloba pod bandę, co wykorzystał Australijczyk wyprzedzając rywali przy krawężniku. Następnie żużlowiec, który w Toruniu wystąpił z dziką kartą zablokował Hancocka, co wykorzystał Tomasz Gollob. Polak jednak popełnił błąd i znalazł się w "kanapce" pomiędzy Wardem i Hancockiem. Ostatecznie Ward wygrał ten bieg.
W siedemnastym biegu o zwycięstwo walczyli Fredrik Lindgren oraz Tomasz Gollob. Za plecami kapitana gorzowskiego zespołu znajdował się Artiom Łaguta. Młody Rosjanin na ostatnim łuku nie opanował motocykla i uderzył w najlepszego zawodnika świata z ubiegłego sezonu. Na szczęście Gollob mógł kontynuować zawody.
Nicki Pedersen, zawodnik klubu z Gorzowa, w Toruniu prezentował się przeciętnie. Dopiero w swoim ostatnim starcie zdołał wywalczyć trzy punkty, tocząc bój o zwycięstwo z Rune Holtą. Duńczyk lepszy okazał się dopiero na kresce.
W pierwszym półfinale po wyjściu spod taśmy Gollob znalazł się na trzeciej pozycji. Przed nim jechał Darcy Ward oraz Andreas Jonsson. Polak walczył ze Szwedem do samego końca o awans do finału, jednak nie zdołał wywalczyć drugiego miejsca. Nieoczekiwanie półfinał wygrał młody Australijczyk.
Drugi półfinał przebiegł pod dyktando Jarosława Hampela. "Mały" szybko wyszedł na prowadzenie i nie oddał go do końca tego biegu. Za jego plecami obecny lider klasyfikacji przejściowej, Greg Hancock, walczył z Antonio Lindbaeckiem o ostatnie miejsce w toruńskim finale. Tym razem lepszy okazał się Szwed.
W ostatniej gonitwie wieczoru najlepiej pierwszy łuk rozegrał Jonsson, który po kredzie minął Hampela. Polak do końca gonił Szweda jednak zabrakło dystansu, aby to Hampel okazał się najlepszy. Był to pewnego rodzaju rewanż za Malillę, gdzie Hampel minął Jonssona na ostatnim łuku.
Tym zwycięstwem Jonsson wyprzedził Golloba w klasyfikacji generalnej i tym samym Polak znalazł się poza podium klasyfikacji przejściowej. Hampel odrobił pięć punktów do Hancocka.
Wyniki: 1. Andreas Jonsson (Szwecja) - 20 (2,3,3,1,3,2,6) + 1 miejsce w finale 2. Jarosław Hampel (Polska) - 18 (3,3,3,2,0,3,4) + 2 miejsce w finale 3. Darcy Ward (Australia) - 15 (1,1,3,3,2,3,2) + 3 miejsce w finale 4. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 12 (0,3,2,3,2,2,0) + 4 miejsce w finale 5. Greg Hancock (USA) - 13 (3,2,2,2,3,1) 6. Tomasz Gollob (Polska) - 12 (3,2,1,3,2,1) 7. Rune Holta (Polska) - 8 (2,1,2,1,2,0) 8. Magnus Zetterstroem (Szwecja) - 7 (3,3,0,0,1,0) 9. Chris Holder (Australia) - 7 (2,0,3,2,0) 10. Jason Crump (Australia) - 7 (1,2,0,3,1) 11. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 7 (1,2,1,2,1) 12. Nicki Pedersen (Dania) - 6 (0,1,1,1,3) 13. Kenneth Bjerre (Dania) - 6 (2,0,2,1,1) 14. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 5 (1,0,1,0,3) 15. Artiom Łaguta (Rosja) - 1 (0,1,0,0,w) 16. Chris Harris (Wielka Brytania) - 0 (0,0,0,0,0)